Wiele moich koleżanek ma dziecko bo "wpadli". Ale po pierwszym szoku jednak przychodzi radość i biorą to co daje im los. Czasami jest inaczej.
Kiedyś się śmiałam z koleżanką, że gdyby nie wpadki to duuuzo mniej dzieci by było bo świadomie zdecydować się na dziecko to nie takie proste.

Między mną a siostrą jest 11 miesięcy różnicy. Nie byłam przez to jakoś mniej kochana, ojciec był tylko załamany, że kolejna baba.
Drugie planujemy tak za 3-4 lata, jak już zamieszkamy w nowym domku. A co przyniesie los, tego nie wiemy :)

