Mój pierwszy poród odbył się przez cesarskie cięcie, blizna jest prawie niewidoczna, dosyć szybko też wstałam z łóżka (podobno im wcześniej tym lepiej) ale nigdy więcej nie chciałabym przez to przechodzić, modliłam się w drugiej ciąży, żeby poród odbył się drogą naturalną no i się udało, nie było łatwo lekarze już nawet zaczęli wspominać coś o cięciu ale chyba mnie tym przestraszyli bo później już poszło szybciutko. A wiecie co mnie tak przeraziło podczas tej cesarki? Było to okropne uczucie bezwładu w nogach, czułam jak mi grzebią w brzuchu i wyciskają dziecko, nie bolało, ale uczucie okropne brrr, no i jakoś dziwnie długo nie mogłam ruszać nogami, szczerze mówiąc miałam niemałego pietra.Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę tego musiała przechodzić, Nie powiem, że naturalny poród nie boli, bo boli i to cholernie, ale chyba wolę ten ból od tego "cesarskiego niebólu"...
A tu jeszcze coś o porodach, na pewno warto przeczytać:
http://dziecko.onet.pl/19974,5,0,nie_panikuj_i_przyj,artykul.html
Też urodziłam przez cesarskie cięcie. Planowałam z mężem, że będzie przy mnie podczas porodu, niestety okazało się, że synek podczas akcji porodowej zaczął się dusić (spowodowane było to podobno specyficzną budową moich bioder). Konieczne było cesarskie cięcie. Samej operacji za bardzo nie pamiętam..
Najgorzej wspominam za to pierwszą noc po cesarce. Płakałam z bólu, bo nawet najmocniejsze środki przeciwbólowe mi nie pomagały. Kobiety, które rodziły naturalnie po kilku godzinach od porodu już spacerowały ze swoimi maleństwami, a ja nawet nie potrafiłam bez przeszywającego bólu przekręcić na drugi bok. Boleć przestało zupełnie po jakichś dwóch miesiącach. Teraz blizna jest już prawie niewidoczna, a mąż twierdzi, że tak się do niej przyzwyczaił, że kobieta bez takiej blizny jest dla niego jakaś dziwna ;)
Ja rodziłam przez cesarke dwa razy. Za pierwszym synek się śpieszył ale ja jeszcze nie byłam gotowa i po 27 godzinach lekarze zdecydowali sie na cięcie. Pamietam oparacje do momentu kiedy wyciągneli dziecko. Najgorsze jednek był miesiąc po nie mogłam dojść do siebie. Za drugim razem chciał rodzić naturalnie, ale też sie nie udało ( złe ułożenie dziecka) i było jeszcze gorzej. Szczerze jeśli miałabym wybór to tylko naturalny poród.
ja mam porównanie dwóch porodów:naturalnego i cesarskiego cięcia.nigdy nie dałąbym się namówić na ponowną cesrakę!fakt,że w chwili,gdy dziecko przychodzi na świat nie czujemy bólu,możemy cieszyć się widokiem maleństwa,ale gdy znieczulenie puszcza...masakra!kiedy rodziłam naturalnie nacierpiałam się podczas skurczy,ale dużo szbciej doszłam do siebie niż po cesarce.natura wie co robi.zaufajmy jej!
Ja miałam cc więc,nie wypowiem się na temat porodu naturalnego,ale moge powiedziec ,że po cc, 6h po zabiegu byłam na nogach z dzieckiem,miała znieczulenie ogólne więc szybko doszłam do siebie,3 tyg po porodzie chodziłam na zakupy i spacery z małą.Nie mam złych wspomnień z cc.
Rodziłam naturalnie i szybciutko potem doszłam do siebie.Przy cc bałabym się znieczulenia
Cesarskie ciecie a poród . to jest nieporównywalne . tyle ile bedzie osób tyle bedzie różnych opini. Zwyle ciąże rowiazuje sie cieciem cesarskim jeżli są do tego wskazania, każde zagrożenie dla dziecka i kobiety, brak postępu porodu, zwolnienia w tetnie płodu mogą też być obciażenia w wywiadzie lub wskazania zdrowotne.
joasia napisał 2009-01-13 12:23:31 Rodziłam naturalnie i kolejny raz zdecydowałabym się na poród naturalny. Nie ma co słuchać zatrważających historii, bo takie zdarzają się pewnie i przy jednym i drugim sposobie poczęcia dziecka. Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, a wielkość i stan dziecka na to pozwala, to jestem jak najbardziej za porodem naturalnym. Uważam, że cesarka to konieczność, a nie trend, czy poród na życzenie.
Zgadzam sie z Twoja opinią ,jest to zdrowe podejście do sprawy. Ciecie cesarskie to nie jest poród na życzenie , to jest normalna operacja .Pozdawiam.
puella napisał 2009-01-22 09:09:19 Też urodziłam przez cesarskie cięcie. Planowałam z mężem, że będzie przy mnie podczas porodu, niestety okazało się, że synek podczas akcji porodowej zaczął się dusić (spowodowane było to podobno specyficzną budową moich bioder). Konieczne było cesarskie cięcie. Samej operacji za bardzo nie pamiętam..Najgorzej wspominam za to pierwszą noc po cesarce. Płakałam z bólu, bo nawet najmocniejsze środki przeciwbólowe mi nie pomagały. Kobiety, które rodziły naturalnie po kilku godzinach od porodu już spacerowały ze swoimi maleństwami, a ja nawet nie potrafiłam bez przeszywającego bólu przekręcić na drugi bok. Boleć przestało zupełnie po jakichś dwóch miesiącach. Teraz blizna jest już prawie niewidoczna, a mąż twierdzi, że tak się do niej przyzwyczaił, że kobieta bez takiej blizny jest dla niego jakaś dziwna ;)
Jeżli jest za wąska miednica to moga być problemy z porodem i do tego wachania w tętnie to jest wskazanie , bez dyskusji. Niektóre kobiety mają tak rozsądnego podejścia do tematu. Czasami tak bywa że zaplanujemy sobie cos , a to nie wychodzi. Życzę zdrowia i szybkiego powrotu do formy.
Miałam cc i nikomu tego nie życzę. Nie rozumiem jak za taki ból można płacić! U mnie najgorsza byłą pierwsza noc po cięciu. Ból potworny! I do tego okropny ból kręgosłupa w miejscu, w którym podano zmieczulenie. Po kilku minutach stania, musiałam się położyć, zupełnie na płasko. Przez kilka miesięcy po cc ciągle marzłam w plecy, miałam wrażenie, jakby ktoś przykładał mi do pleców kostki lodu. A blizna prawie niewidoczna. Niczym nie smarowałam.
położna 2 napisał 2009-04-30 14:05:55Cesarskie ciecie a poród . to jest nieporównywalne .
nie lubię takiego rozgraniczenia... bo idąc tym tropem to co mamy powiedzieć my, które miałyśmy cc? że nie rodziłyśmy? tylko co? wyklułyśmy dziecko? poród jest jeden i może być albo naturalny albo przez cesarskie cięcie. to tyle. i oczywiście też jestem za tym by cc było tylko ze wskazań medycznych bo jest to operacja dość poważna. chociaż moja trwała tylko 30 minut (z szyciem), ból po był minimalny, Małżonek obserwował salę operacyjną przez szklane drzwi, a ja byłam przytomna...miałam rodzić naturalnie - wyszło inaczej. nie czuję się przez to ani gorsza ani nie mam żalu. bo nie liczy się sposób ale sam fakt że Młody pojawił się na świecie cały i zdrowy. a co za różnica że wyszedł przez powłoki brzucha a nie inną drogą?
kiedyś jeden lekarz powiedział mi że jakby Bóg chciał żebyśmy rodziły przez cc to by nam suwak na brzuchu zrobił. no dobra nie mam suwaczka. ale żebyśmy rodziły naturalnie to też się za bardzo nie postarał organizując ten proces w taki sposób w jaki on przebiega.
Ja również nie miałam wyboru i miałam cesarkę ponieważ nie było postępu w porodzie a odpłynęły mi zielone wody...czekali z tą decyzją do samego końca...oksytocyna też nie pomogła...bóle masakryczne i nic. Zapadła więc decyzja o cesarce...pamiętam że to okropne uczucie tak jakby wyrwania dziecka z brzucha aż całą mną trząsnęło :/ szook potem usłyszałam krzyk mojej córci co było piękne :) potem zabrali mała a minie czyścili i zszywali...nie bolało tylko potem wstać...jej masakra ból okropny panie po porodzie naturalnym śmigały po obiad a ja sunęłam po korytarzu jak ząbi one kończyły jeść a ja dochodiłam a raczej dosuwałam sie ...no nic...było minęło też wolałabym rodzić naturalnie
Moja cesarka trwała 15 minut. O 15:00 bylam na sali a o 15:10 Młody już był. O 15:25 juz dzwonilam do męża. Jak tylko znieczulenie pusciło wstałam, wziełam prysznic i juz nie kladlam sie. Bolało ale nie jakos super mocno. Na 3 dobe poszłam do domu i odrazu obiad gotowalam a nastepnego dnia zostalam sama cały dzien z noworodkiem.
jak ktos nie miał CC to zawsze bedzie potepiał, ja miałam i nie wspominam tego źle. Cos musi bolec prawda?
Chcialabym jednak poznac uroki porodu naturalnego.
Wszystkie matki łączy jedno - chęć posiadania dziecka. Cieszmy się naszymi dziećmi, niewazne ktorędy wyszły na świat. Ważne, że są z nami.
o to jest pytanie? co radzicie>? tutaj jest na ten temat ciekawy artykuł http://nowoczesnamama.com.pl/zdrowie/porod-naturalny-czy-przez-cesarskie-ciecie-czesc-ii/
ja rodziłam naturalnie i jakbym jeszcze kiedykolwiek miała urodzić dzidziusia to też wolałabym naturalnie,jakoś cc mi się źle kojarzy i dłużej się goi
I w jednym i w drugim przypadku mogą zdażyć się komplikacje, ale też wszystko może pójść gładko. Wszystko zależy od danego przypadku i od tego jak poród będzie przebiegał. ja miałam cc. W szystko jest o.k. poza tym że czasami boli mnie brzuch i przy zbyt intensywnym seksie potem boli mnie w środku.
...
annas82 :" W szystko jest o.k. poza tym że czasami boli mnie brzuch i przy zbyt intensywnym seksie potem boli mnie w środku."...
...Aniu, miałam jedno i drugie - to nie ma żadnego związku z dolegliwościami, o których piszesz - nie może być!!!....idź

z tym do lekarza....
Zdecydowanie wolę rodzić naturalnie. Kobieta szybciej dochodzi do siebie, niż po cc.