Kiedy i jak boli poród - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Kiedy i jak boli poród

25odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 10070
Avatar użytkownika położna 2
położna 2Poziom:
  • Zarejestrowany: 19.04.2009, 15:06
  • Posty: 716
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 października 2010, 12:28 | ID: 313580
I okres faza utajona-skurcze pojawiaja się coraz częsciej przez co najmniej godzinę ( co 10,co 8 i 5minut) zaczynają się w górnej częsci brzucha ,promieniuja na cała jegopowierzchnię i dolna częśc pleców.każdy twa 15-30 sekund,potem sie wydłużają jak sobie radzić : przy skurczach oddychaj wolno i głeboko . faza aktywna-skurcze pojawiaja się co 2-3 minuty .kazdy trwa około 45 sekund ,narastając i ustepując.Blnasila się z upływem czasu .odpężenie odczuwasz miedzy skurczami jak sobie radzić :jak najdłuzej trzymaj pion.kołysz sie spaceruj.Wykonaj ćwiczenia relaksacyjne , jesli odczuwasz taka potrzebe , możesz prosić o środki przeciwbólowe.To najlepsza chwola na podanie znieczulenia. II OKres Od całkowitego rozwarcia do urodzenia głowki.Najtrudniejsze jest wypchnięcie główki, choć jeje ucisk też znieczula , blokując zakończenia nerwowe.Kiedy pojawi się na świecie ,możesz czuć ból i pieczenie. jak sobie radzić : rozlużnij się i relaksuj miedzy skrczami .To co najbardziej boli masz już za sobą . III Okres Wydalenie łożyska .Nie powinnas już czuć bólu , a ajedynie słabe skurzce , które moga umykac twojeje uwadze , bo pochonie ja dziecko.
Avatar użytkownika KATARZYNA1978
  • Zarejestrowany: 03.10.2010, 08:36
  • Posty: 206
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 października 2010, 12:38 | ID: 313581
porod nie jest az taki straszy jak sie wydaje:)ja swoja pierwsza corke rodzilam od 7 rano w srode do 11.45 w czwartek i nie pamietam praktycznie tego bolu juz:)nagroda jest nasze kochane dzieciatko ,ktore sie urodzi jest nagroda za wszystko i jak sie je przytuli zaraz po urodzeniu zapomina sie o wszystkim:)
Avatar użytkownika MNONKA
MNONKAPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
  • Posty: 5777
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2010, 15:45 | ID: 322843

Może i bólu nie pamiętam, ale wiem, że mnie bolało, był taki moment, że chciałam wyjść i powiedziałam położnej i mężowi, żeby sami sobie rodzili, ale jak widać nie było tak strasznie skoro znowu czekam na poród ;)
Avatar użytkownika aśka r
aśka rPoziom:
  • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
  • Posty: 3249
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2010, 16:02 | ID: 322853
Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2010, 20:02 | ID: 323059
aśka r napisał 2010-11-05 17:02:54
Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
U mnie również kroplówka poszła w ruch, ale z innego powodu. Nie miałam cukrzycy. Wywoływali poród i to był koszmar!!!! Męczyłam się okropnie. Od poniedziałku od godz 11, synka urodziłam dopiero w środę. Chodziłam z bólami. Za to drugi poród wspominam super. Lepiej niż wyrwanie zęba:)))) Szybko, bez komplikacji, prawie bezboleśnie, choć bez znieczulenia.
Avatar użytkownika aśka r
aśka rPoziom:
  • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
  • Posty: 3249
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2010, 22:19 | ID: 323208
Sonia napisał 2010-11-05 21:02:33
aśka r napisał 2010-11-05 17:02:54
Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
U mnie również kroplówka poszła w ruch, ale z innego powodu. Nie miałam cukrzycy. Wywoływali poród i to był koszmar!!!! Męczyłam się okropnie. Od poniedziałku od godz 11, synka urodziłam dopiero w środę. Chodziłam z bólami. Za to drugi poród wspominam super. Lepiej niż wyrwanie zęba:)))) Szybko, bez komplikacji, prawie bezboleśnie, choć bez znieczulenia.
No bo najlepiej jest rodzić jak natura sama robi swoje a u mnie nawet bez kroplówki skurczy nie było pęcherz z wodami przebijany pierwsze kroplówki miałam już od poniedziałku a urodziłam w piątek.
Użytkownik usunięty
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 listopada 2010, 21:02 | ID: 323992
    ból niesamowity.omdlewałam ,wymiotowałam żółcią,usta miałam całe popekane.Rodzilam jakos 3 godz.Ból caly odszedl ,gdy zobaczyłam moje malenstwo.Wtedy wszystko jakoś nagle znikło,a pojawiły się łzy szczęścia
    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 listopada 2010, 21:11 | ID: 324000
      Kazda kobieta, ktora rodzila naturalnie i bez znieczulen moze stwierdzic, ze porod do przyjemnosci nie nalezy. Co tu wiele pisac - cholernie boli! Ale bol znika z chwila narodzin malenstwa i od tej pory sie szybko zapomina. Ale da sie wytrzymac skoro zachodzimy w kolejne ciaze, co nie?!
      Avatar użytkownika georginna
      georginnaPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.11.2010, 12:12
      • Posty: 53
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      8 listopada 2010, 08:39 | ID: 324152
      kasianml napisał 2010-11-07 22:11:06
      Kazda kobieta, ktora rodzila naturalnie i bez znieczulen moze stwierdzic, ze porod do przyjemnosci nie nalezy. Co tu wiele pisac - cholernie boli! Ale bol znika z chwila narodzin malenstwa i od tej pory sie szybko zapomina. Ale da sie wytrzymac skoro zachodzimy w kolejne ciaze, co nie?!
      Ja w sumie jeszcze nie rodzilam, ale faktyczne polożne radzily nastawić się na ból,  nie ma co się oszukiwać, że to nie boli. Jestem w 32 tygodniu ciąży i mimo wszystko myśle też o tym, ale taka jest kolej rzeczy, niestety nie da się porodu wykluczyć śmiech liczę na to, że szybko potem mija i pod wpływem dziecka się zapomina.
      Avatar użytkownika sysia12
      sysia12Poziom:
      • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
      • Posty: 4439
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      8 listopada 2010, 09:02 | ID: 324163

      boleć boli bo musi ale ból jest do przezycia;)jak rodziłam Sylwunie to pamiętam że chciałam płakac ale łzy nie chciały leciec;)dużo zawdzięczam meżowi  to dzięki niemu dałam rade przetrawać

      Avatar użytkownika madalenadelamur
      • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
      • Posty: 3921
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2010, 12:58 | ID: 326862
      Ja tłumaczę sobie poród w ten sposób,że bolec będzie na pewno.Ale kiedy położa mi maluszka na piersi wiem,że poczuję ulgę,że ten mały człowieczek bedzie już z nami.A bać się chyba nie ma czego.Przecież my kobiety jestesmy stworzone do porodów ;) Kiedy rodziła moja bratowa zaraz po niej rodziła jej koleżanka z sali.Miała straszne skurcze zaczeła krzyczeć na cały oddział "Zabije tego ..... niech sam sobie rodzi ten ... Co on mi ... zrobił.Przyszedł do niej lekarz i powiedział tak "Widzę,że nie dorosła pani do roli Matki,ale i do porodu normalna kobieta nie zachowuję się w ten sposób". Nic dodać nic ująć jakaś prawda w jego słowach jest i była!
      Avatar użytkownika Melisa
      MelisaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
      • Posty: 8231
      11
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2010, 13:05 | ID: 326873
      KATARZYNA1978 napisał 2010-10-21 14:38:27
      porod nie jest az taki straszy jak sie wydaje:)ja swoja pierwsza corke rodzilam od 7 rano w srode do 11.45 w czwartek i nie pamietam praktycznie tego bolu juz:)nagroda jest nasze kochane dzieciatko ,ktore sie urodzi jest nagroda za wszystko i jak sie je przytuli zaraz po urodzeniu zapomina sie o wszystkim:)
      Córka ma już pół roku, a ja jeszcze nie zapomniałam
      Avatar użytkownika Melisa
      MelisaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
      • Posty: 8231
      12
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2010, 13:07 | ID: 326876
      Sonia napisał 2010-11-05 21:02:33
      aśka r napisał 2010-11-05 17:02:54
      Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
      U mnie również kroplówka poszła w ruch, ale z innego powodu. Nie miałam cukrzycy. Wywoływali poród i to był koszmar!!!! Męczyłam się okropnie. Od poniedziałku od godz 11, synka urodziłam dopiero w środę. Chodziłam z bólami. Za to drugi poród wspominam super. Lepiej niż wyrwanie zęba:)))) Szybko, bez komplikacji, prawie bezboleśnie, choć bez znieczulenia.
      Oby i mój drugi kiedyś też taki był...
      Avatar użytkownika Melisa
      MelisaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
      • Posty: 8231
      13
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2010, 13:09 | ID: 326879
      madalenadelamur napisał 2010-11-12 13:58:29
      Ja tłumaczę sobie poród w ten sposób,że bolec będzie na pewno.Ale kiedy położa mi maluszka na piersi wiem,że poczuję ulgę,że ten mały człowieczek bedzie już z nami.A bać się chyba nie ma czego.Przecież my kobiety jestesmy stworzone do porodów ;) Kiedy rodziła moja bratowa zaraz po niej rodziła jej koleżanka z sali.Miała straszne skurcze zaczeła krzyczeć na cały oddział "Zabije tego ..... niech sam sobie rodzi ten ... Co on mi ... zrobił.Przyszedł do niej lekarz i powiedział tak "Widzę,że nie dorosła pani do roli Matki,ale i do porodu normalna kobieta nie zachowuję się w ten sposób". Nic dodać nic ująć jakaś prawda w jego słowach jest i była!
      Życzę lekkiego porodu, i oby Ci się nic nie wyrwało...
      Użytkownik usunięty
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 listopada 2010, 13:11 | ID: 326885
        na samą myśl co się działo i jak bolało to mi się słabo robi...i choć już 3-latka minęły to mam wrażenie ,że nigdy tego nie zapomnę..rodziłam prawie 16 godz. ale największym ukojeniem mojego bólu był i jest Mój Skarb...
        Avatar użytkownika madalenadelamur
        • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
        • Posty: 3921
        15
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 listopada 2010, 13:15 | ID: 326893
        Melisa napisał 2010-11-12 14:09:31
        madalenadelamur napisał 2010-11-12 13:58:29
        Ja tłumaczę sobie poród w ten sposób,że bolec będzie na pewno.Ale kiedy położa mi maluszka na piersi wiem,że poczuję ulgę,że ten mały człowieczek bedzie już z nami.A bać się chyba nie ma czego.Przecież my kobiety jestesmy stworzone do porodów ;) Kiedy rodziła moja bratowa zaraz po niej rodziła jej koleżanka z sali.Miała straszne skurcze zaczeła krzyczeć na cały oddział "Zabije tego ..... niech sam sobie rodzi ten ... Co on mi ... zrobił.Przyszedł do niej lekarz i powiedział tak "Widzę,że nie dorosła pani do roli Matki,ale i do porodu normalna kobieta nie zachowuję się w ten sposób". Nic dodać nic ująć jakaś prawda w jego słowach jest i była!
        Życzę lekkiego porodu, i oby Ci się nic nie wyrwało...
        Bez komentarza!!!;)
        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        16
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 listopada 2010, 13:19 | ID: 326897
        Melisa napisał 2010-11-12 14:07:27
        Sonia napisał 2010-11-05 21:02:33
        aśka r napisał 2010-11-05 17:02:54
        Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
        U mnie również kroplówka poszła w ruch, ale z innego powodu. Nie miałam cukrzycy. Wywoływali poród i to był koszmar!!!! Męczyłam się okropnie. Od poniedziałku od godz 11, synka urodziłam dopiero w środę. Chodziłam z bólami. Za to drugi poród wspominam super. Lepiej niż wyrwanie zęba:)))) Szybko, bez komplikacji, prawie bezboleśnie, choć bez znieczulenia.
        Oby i mój drugi kiedyś też taki był...
        Podobno drugi poród przważnie jest lżejszy.
        Avatar użytkownika madalenadelamur
        • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
        • Posty: 3921
        17
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 listopada 2010, 13:26 | ID: 326907
        Sonia napisał 2010-11-12 14:19:21
        Melisa napisał 2010-11-12 14:07:27
        Sonia napisał 2010-11-05 21:02:33
        aśka r napisał 2010-11-05 17:02:54
        Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
        U mnie również kroplówka poszła w ruch, ale z innego powodu. Nie miałam cukrzycy. Wywoływali poród i to był koszmar!!!! Męczyłam się okropnie. Od poniedziałku od godz 11, synka urodziłam dopiero w środę. Chodziłam z bólami. Za to drugi poród wspominam super. Lepiej niż wyrwanie zęba:)))) Szybko, bez komplikacji, prawie bezboleśnie, choć bez znieczulenia.
        Oby i mój drugi kiedyś też taki był...
        Podobno drugi poród przważnie jest lżejszy.
        Bardzo często słyszy się,że ten drugi poród jest lżejszy ;0) Pewnie jest w tym dużo prawdy ;) Moja Mama brata rodziła 12 godzin.A MNIE I SIOSTRĘ BLIŹNIACZKĘ CHWILKĘ ;0) Zaraz po porodzie lekarz powiedział prosze Pani...Pani zaraz urodzi  trzecie dziecko,Mama zaczęła się śmiać...Trzecie dziecko okazało się pomyłką...;)
        Użytkownik usunięty
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 listopada 2010, 15:41 | ID: 326969
          madalenadelamur napisał 2010-11-12 14:26:05
          Sonia napisał 2010-11-12 14:19:21
          Melisa napisał 2010-11-12 14:07:27
          Sonia napisał 2010-11-05 21:02:33
          aśka r napisał 2010-11-05 17:02:54
          Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
          U mnie również kroplówka poszła w ruch, ale z innego powodu. Nie miałam cukrzycy. Wywoływali poród i to był koszmar!!!! Męczyłam się okropnie. Od poniedziałku od godz 11, synka urodziłam dopiero w środę. Chodziłam z bólami. Za to drugi poród wspominam super. Lepiej niż wyrwanie zęba:)))) Szybko, bez komplikacji, prawie bezboleśnie, choć bez znieczulenia.
          Oby i mój drugi kiedyś też taki był...
          Podobno drugi poród przważnie jest lżejszy.
          Bardzo często słyszy się,że ten drugi poród jest lżejszy ;0) Pewnie jest w tym dużo prawdy ;) Moja Mama brata rodziła 12 godzin.A MNIE I SIOSTRĘ BLIŹNIACZKĘ CHWILKĘ ;0) Zaraz po porodzie lekarz powiedział prosze Pani...Pani zaraz urodzi  trzecie dziecko,Mama zaczęła się śmiać...Trzecie dziecko okazało się pomyłką...;)
          Magda moze wclae nie byc tak źle! Ja jakopierworódka urodziłam tak szybko, ze położna zdębiała! Nie zdązyła mnie nawet naciąć:) Tym bardziej zadziwiające, ze jestem filigranowych rozmiarów i całą ciążę byłam straszona, ze bedzie jakaś masakra, a tu proszę - na samej porodówce jakieś pół godzinki!:) Bez kroplówek, bez nacinania, bez wymiotów, mdlenia etc. etc. Moze poród Cię całkiem pozytywnie zaskoczy!:) Nie przeczę, ze ból był, choc taki naprawdę dojmujacy to dopiero na porodówce - czyli trwał całkiem krótko!
          Avatar użytkownika Melisa
          MelisaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
          • Posty: 8231
          19
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 listopada 2010, 16:08 | ID: 326977
          madalenadelamur napisał 2010-11-12 14:15:49
          Melisa napisał 2010-11-12 14:09:31
          madalenadelamur napisał 2010-11-12 13:58:29
          Ja tłumaczę sobie poród w ten sposób,że bolec będzie na pewno.Ale kiedy położa mi maluszka na piersi wiem,że poczuję ulgę,że ten mały człowieczek bedzie już z nami.A bać się chyba nie ma czego.Przecież my kobiety jestesmy stworzone do porodów ;) Kiedy rodziła moja bratowa zaraz po niej rodziła jej koleżanka z sali.Miała straszne skurcze zaczeła krzyczeć na cały oddział "Zabije tego ..... niech sam sobie rodzi ten ... Co on mi ... zrobił.Przyszedł do niej lekarz i powiedział tak "Widzę,że nie dorosła pani do roli Matki,ale i do porodu normalna kobieta nie zachowuję się w ten sposób". Nic dodać nic ująć jakaś prawda w jego słowach jest i była!
          Życzę lekkiego porodu, i oby Ci się nic nie wyrwało...
          Bez komentarza!!!;)
          ;)
          Avatar użytkownika madalenadelamur
          • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
          • Posty: 3921
          20
          • Zgłoś naruszenie zasad
          12 listopada 2010, 18:08 | ID: 327054
          Mama Julki napisał 2010-11-12 16:41:35
          madalenadelamur napisał 2010-11-12 14:26:05
          Sonia napisał 2010-11-12 14:19:21
          Melisa napisał 2010-11-12 14:07:27
          Sonia napisał 2010-11-05 21:02:33
          aśka r napisał 2010-11-05 17:02:54
          Ja miałam problem z drugim porodem gdyż organizm nie był przystosowany jeszcze na poród bo ze względu na cukrzycę miałam wywoływany i to był koszmar jak się pojawiły bóle parte a rozwarcia jeszcze nie było.
          U mnie również kroplówka poszła w ruch, ale z innego powodu. Nie miałam cukrzycy. Wywoływali poród i to był koszmar!!!! Męczyłam się okropnie. Od poniedziałku od godz 11, synka urodziłam dopiero w środę. Chodziłam z bólami. Za to drugi poród wspominam super. Lepiej niż wyrwanie zęba:)))) Szybko, bez komplikacji, prawie bezboleśnie, choć bez znieczulenia.
          Oby i mój drugi kiedyś też taki był...
          Podobno drugi poród przważnie jest lżejszy.
          Bardzo często słyszy się,że ten drugi poród jest lżejszy ;0) Pewnie jest w tym dużo prawdy ;) Moja Mama brata rodziła 12 godzin.A MNIE I SIOSTRĘ BLIŹNIACZKĘ CHWILKĘ ;0) Zaraz po porodzie lekarz powiedział prosze Pani...Pani zaraz urodzi  trzecie dziecko,Mama zaczęła się śmiać...Trzecie dziecko okazało się pomyłką...;)
          Magda moze wclae nie byc tak źle! Ja jakopierworódka urodziłam tak szybko, ze położna zdębiała! Nie zdązyła mnie nawet naciąć:) Tym bardziej zadziwiające, ze jestem filigranowych rozmiarów i całą ciążę byłam straszona, ze bedzie jakaś masakra, a tu proszę - na samej porodówce jakieś pół godzinki!:) Bez kroplówek, bez nacinania, bez wymiotów, mdlenia etc. etc. Moze poród Cię całkiem pozytywnie zaskoczy!:) Nie przeczę, ze ból był, choc taki naprawdę dojmujacy to dopiero na porodówce - czyli trwał całkiem krótko!
          Nie wierzę i nie słucham tych wszystkich doświadczonych Mam,któremówią,że poród to coś strasznego...Jeśli będzie straszny ok.W życiu trzeba dawać sobie radę a wiem,że przy porodzie będzie przy mnie sztab specjalistow no i mąż.Chciałabym podkreslić,że poród jest stresujący nie tlko dla Mamy,ale dla dziecka rownież ono tez wiele przeżywa w czasie porodu. Ja jestem nastawiona na ból bo będzie na pewno...Ale czy na pewno taki straszny i nie do wytrzymania okaże się ;)