Dlaczego po "cesarce" matki czują się gorsze?
Dlaczego na matki po cesarskim cięciu jest nagonka? Czasem niestety nie ma innego wyboru..
Cesarskie cięcie jest bardzo popularną "metodą"- to już prawie 40% wszystkich porodów!
Dlaczego cesarka uważana jest za drogę na skróty?
Artykuł na ten temat: http://wciazy.familie.pl/profil/aguska798/4004,Cesarka-nie-oznacza-ze-jestes-gorsza-matka.html
Ja rodzilam cc w wyniku braku postepu porodu i meczenia sie od momentu pojawienia skurczy 36 godzin i nie czuje sie gorsza od kobiet ktore rodzily naturalnie-pokarm pojawil mi sie 2-3 dni po porodzie ale mysle ze to wynikalo po prostu z faktu iz cialo musialo zaakceptowac nowe zmiany i pryzgotowac sie do nowej roli-karmiacej mamy, a nie ze mialam blokade psychiczna i w szpitalu nikt nie latal, i nie wypytywal mnie co 5 minut "Ma pani pokarm?"
Czulam sie jedynie gorzej z faktem,ze dluzej musialam lezec w szpitalu i dluzej dochodizlam do siebie-ale jakby nie patrzec cc to operacja i nie jest naturlanym sposobem porodu-wiec wiadomo ze cialo inaczej sie zachowuje.
Wiele osób twierdzi nadal, że tylko kobiety które urodziły naturalnie mogą mówić o porodzie.
Ja się zastanawiam w takim razie co my - mamy po cc - robimy z naszymi dziećmi? Jeżeli nie rodzimy to co? Wykluwamy je?
Nie lubię za każdym razem tłumaczy "dlaczego i po co" miałam cc. To nie jest łatwy zabieg, w większości jest podyktowany koniecznością. A nawet jeżeli ktoś ma cc na żądanie to nikomu nic do tego.
W samym porodzie ważne jest to, że daje się życie nowemu człowiekowi. Jaką metodą to już na prawdę nie jest istotne.
- Zarejestrowany: 06.01.2011, 19:24
- Posty: 3878
Dla mnie te kobiety nie sa gorsze wrecz je podziwiam bo dłuzej cierpialy po porodzie niz te co rodzily naturalnie dlatego modlilam sie o naturalne porody i 2 razy sie udalo ;D i nawet nie pomyslalabm w takich kategoriach o matkach które mialy cc w duzej mierze jest to sila wyzsza która porowadzi do dobra dziecka by urodzilo sie zdrowe...choc przyznam ze nie rozumiem tylko mam ktore swiadomie decyduja sie na cc bo znam takie ...ale to indywidualna sprawa
Wiele osób twierdzi nadal, że tylko kobiety które urodziły naturalnie mogą mówić o porodzie.
Ja się zastanawiam w takim razie co my - mamy po cc - robimy z naszymi dziećmi? Jeżeli nie rodzimy to co? Wykluwamy je?
Nie lubię za każdym razem tłumaczy "dlaczego i po co" miałam cc. To nie jest łatwy zabieg, w większości jest podyktowany koniecznością. A nawet jeżeli ktoś ma cc na żądanie to nikomu nic do tego.
W samym porodzie ważne jest to, że daje się życie nowemu człowiekowi. Jaką metodą to już na prawdę nie jest istotne.
Ja też nie znoszę takich pytań- a zwłaszcza od samych lekarzy
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
mikiego urodziłam naturalnie,marcela przez cc z konieczności. miał wysokie tętno i to było niezbędne. nie uważam się za gorszą matkę. absolutnie
- Zarejestrowany: 17.08.2011, 20:30
- Posty: 94
Minęło prawie 15 lat a ja jak dziś pamiętam to uczucie nie tyle bycia gorszą matką co mniej spełnioną.Nie miałam zadnych bóli porodowych tylko wody mi odeszły.Lekarz zadecydował cesarskie cięcie ze względu nha ułozenie płodu.Córeczka nie ułozyła się ani główką ani posladkami tylko pleckami.Po zabiegu czułam niedosyt porodowy.Wszystko przespałam.Za to synek urodził się naturalnie i wynagrodził mi ten niedosyt.
- Zarejestrowany: 28.03.2011, 10:52
- Posty: 1915
Ja też miałam dwie cc i nie czuje sie gorsza matka. Pierwsza była z powodu braku postepu porodu, a druga bo miałam pierwsza. a poza tym lekarze mówili, z uwagi na anoatomie moja nie urodziłabym dziecka wiekszego niz 3500kg. A moje obie gwiazdy miały po 4kg. chcociaz bardzo chciałam rodzic chcociaz jedna naturalnie i nie było mi dane. wiec matki które urodziły naturalnie mowia omatkach po cc ze one sa do kitu i ze nie urodzily to zle mowia.
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
- Posty: 998
Bzdura!!!!!Ja rodziłam córeczkę 1 w sposób naturalny zaś 2 przez cesarskie cięcie, niczego mi to nie ujeło, wręcz przeciwnie uważam, że poród naturalny to archaizm, męczenie kobiety i dziecka, co miało ogromny wpływ na brak spokoju dziecka i mojego. Po cięciu byłam szybko zdrowa, radosna a córeczka spokojna.
Nie rozumiem, o co chodzi z "tą gorszą" matką. Celem porodu jest zapewnienie bezpiecznych narodzin dziecka, jesli dzisiejsza medycyna pozwala na taki zabieg dla dobra matki i dziecka to należy go wykonać, a filozofowac to sobie mozna później przy kawie.
CC i poród naturalny to dwie równorzędne metody przyjścia dziecka na świat, oskarżanie kogoś o pójście na łatwizne czy coś innego jest jak dla mnie strasznie dziwne.
Nie rozumiem, o co chodzi z "tą gorszą" matką. Celem porodu jest zapewnienie bezpiecznych narodzin dziecka, jesli dzisiejsza medycyna pozwala na taki zabieg dla dobra matki i dziecka to należy go wykonać, a filozofowac to sobie mozna później przy kawie.
CC i poród naturalny to dwie równorzędne metody przyjścia dziecka na świat, oskarżanie kogoś o pójście na łatwizne czy coś innego jest jak dla mnie strasznie dziwne.
Ja też nie pojmuję...
Tak to już jest na tym świecie i takie " konflikty" pomiędzy kobietami które rodziły naturalnie a tymi co urodziły przez cc nie są jedynymi ,podobnie jest z karmieniem naturalnym lub sztucznym ,czy stosowaniem smoczka .Każdy ma swoje poglądy na dane sprawy ,a to co sądzą o naszym postępowaniu inni należy puścić mimo uszu i nie zawracać sobie tym głowy .
- Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
- Posty: 1377
Ja bardzo chcialam urodzic naturalnie no ale niestety wod nie mialam porod nie postepowal nawet kroplowka nic nie dawala i musialam miec cc dla dobra maluszka. Balam sie i nawet sie poplakalam na co jedna pielegniarka mnie pocieszala ze inne to od drzwi becza ze chca miec cesarke a ja placze dlatego ze ja mam. Nie czylam sie wcale gorsza mama bo robilam to dla dobra mojego dziecka do czasu az slyszalam rozmowe dwoch poloznych z korytarza:
-O ktorej sie urodzil ten mały?
-Wydobycie bylo o 14:35
Mi i mezowi az sie smutno zrobilo. Wychodzi na to ze dzieci przez CC w takim razie sie nie rodza, a przeciez to tez forma porodu...
- Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
- Posty: 3002
Nie uważam, aby miały podstawy aby się tak czuć. Dla mnie nie ma znaczenia w jaki sposób kobieta rodzi.Ważne , ze kocha swoje dziecko.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Nie maja powodu ,by sie tak czuć.Najwazniejsze jest dobro matki i dziecka,a nie sposób przyjścia na świat.Efekt,że tak powiem jest ten sam,sposób przyjscia na świat to sprawa drugorzędna.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Jest to szukanie dziury w całym.
Ja Olę rodziłam długo. Nie chciała wyjśc i na cesark było tez już za póżno. Była wyssana przez taką wielką maszynę.
I co mam się z tego powodu czuć jeszcze gorsza, że nie potrafiłam urodzić. Lekarz miał się czuć gorszy, bo nie potrafił odebrać porodu. Głupota!!! A córcia też ma się czuć gorsza, że dała nam popalić.
Ot głupie babskie gadanie jak nie ma już o czym!!!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Dlaczego? Bo nie umiały same wydać dziecka na świat. Podobnie jest z karmieniem piersią.
Mialam CC i nie czuje sie gorsza chociaz nie jednen się dziwil, cooo cesarka????? Jenyyy
Ja bardzo chcialam urodzic naturalnie no ale niestety wod nie mialam porod nie postepowal nawet kroplowka nic nie dawala i musialam miec cc dla dobra maluszka. Balam sie i nawet sie poplakalam na co jedna pielegniarka mnie pocieszala ze inne to od drzwi becza ze chca miec cesarke a ja placze dlatego ze ja mam. Nie czylam sie wcale gorsza mama bo robilam to dla dobra mojego dziecka do czasu az slyszalam rozmowe dwoch poloznych z korytarza:
-O ktorej sie urodzil ten mały?
-Wydobycie bylo o 14:35
Mi i mezowi az sie smutno zrobilo. Wychodzi na to ze dzieci przez CC w takim razie sie nie rodza, a przeciez to tez forma porodu...
Gdzieś wyczytałam komentarzw necie niedawno na temat opinii o danym szpitalu: "Tam to dzieci się nie rodzą, tam się dzieci wycina"
- Zarejestrowany: 25.11.2011, 07:26
- Posty: 68
Ja miałam dwie cesarki i to na własne życzenie :)) Jeśli miałabym mieć trzecie dziecko różnież chciałabym je urodzić przez cc. Od początku pierwszej ciązy twierdziłam i dalej tak twierdzę - że żyjemy w takich czasach, nauka jest na tyle rozwinięta, po co się męczyć. Przecież nie jesteśmy zwierzątkami tylko istotami rozumnymi - lepiej iść na łatwiznę. Ja obie cesarki przeżyłam świetnie - z drugim synkiem cesarkę miałam w niedzielę do domu wyszłam w środę rano. Wszystkim polecam cc - zwłaszcza na życzenie- dziecko zdrowe się rodzi nie ma komplikacji zdrowotnych dla dziecka. A co dla nas jest najważniejsze - ZDROWIE DZIECKA. A jniech zwą jak chcą. Ja mam to głęboko... mam zdrowe dzieci.