W Wielkiej Brytanii wskaźnik wykonywania cesarskich cięć w porównaniu do porodów naturalnych od 1980 roku wzrósł ponad dwukrotnie - donosi BBC News. Postanowiono sprawdzić dlaczego tak się dzieje i okazało się, że u 9 na 10 kobiet które miały "cesarkę" była ona uzasadniona z ważnych względów medycznych (innymi słowy: u 90% kobiet "cesarka" była wykonywana w sytuacjach, gdy ryzyko niewykonania jej było wyższe niż ryzyko jej wykonania)... Sprawdzający zasadność przeprowadzenia cesarskiego cięcia doszli tym samym do wniosku, że kobiety mają świadomość zagrożeń i trudności po porodzie jakie mogą nastąpić przy cesarskim cięciu i "cesarka" na żądanie to mit a przyszłe mamy chcą rodzić naturalnie...
Co o tym sądzicie? Czy "cesarka" na żądanie to rzeczywiście mit?
