Tak jak w pytaniu.
Ale odpowiedź ma być szczera i prosta. Bez górnolotnych wynurzeń. Bo tak naprawdę oprócz zdrowia dla dzieci, wnuków i radości z nich , marzymy o przyziemnych sprawach i "rozpuście".
Mnie marzy się porządny elektryczny czajnik.
Wówczas komisyjnie w Wigilię wyrzucę stary, który kupiłam rok temu i nie lubię go , bo śmierdzi.
Mogę też dostać fajne kapcie lub koszulę nocną. Taką do codziennego spania. Ale ma być ładna i porządna. I nie ze straganu.

Biedny mikołaj!
ale i z drobiazgu będę zadowolona...


mi się marzy jak nic, gdyby syn zobaczył co się z jego stało to dałby mi "popalić"
- złamał mi się jeden uchwyt podtrzymujący ekran... ojjjjjjjjjjjj.........
