Dzieci mają swoje rodziny i mieszkają gdzieś sami, czasem bywa, że bardzo daleko od domu rodzinnego. Co zrobić, gdy jedno z Was umiera i zostajecie sami? Jak pozbierać się po śmierci współmałżonka? Jak ułożyć sobie życie - w samotności, u jednego z dzieci, czy może któreś z dzieci ściągnąć do siebie?