Starsi ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Jak donosi dzisiejszy dziennik Fakt, posłanka PO Joanna Mucha ma rewolucyjne pomysły na uzdrowienie Polskiej służby zdrowia. Np. nie widzi sensu w robieniu operacji biodra u 85-latka, ponieważ on i tak się nie zrehabilituje i w ogóle uważa, że starsi ludzie to kłopot, bo "chodzą do lekarza co dwa tygodnie dla rozrywki".
Słowa te zszokowały jej kolegów posłów z komisji zdrowia. – Jestem bardzo zdziwiony. Nie sądzę, aby wizyty u lekarza ludzi w podeszłym wieku były dla nich rozrywką. Są raczej smutną koniecznością czekania w długich kolejkach. A odmawianie komuś leczenia, bo skończył 85 lat, jest czymś, co porusza emocje każdego wrażliwego człowieka – komentuje dla Faktu Bartosz Arłukowicz, poseł SLD z sejmowej komisji.
Fakt
No w głowie się nie mieści...
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Pomagać i leczyć trzeba. Ale czasami można odnieść takie wrażenie, że z nudów chodzą do lekarzy. Jednak w ich kartę zdrowia nie zaglądamy i prawdy nie znamy.
Pomagać i leczyć trzeba. Ale czasami można odnieść takie wrażenie, że z nudów chodzą do lekarzy. Jednak w ich kartę zdrowia nie zaglądamy i prawdy nie znamy.
...a może ja do tych starszych jeszcze się nie zaliczam, bo idę jak muszę...
a tak szczerze, to pół roku temu byłam i nie chcą już wypisywać recepty bez wizyty u rodzinnego...
wydaje mi się, że to tylko jednostki siedzą często....
Sa takie osoby ...przewaznie samotne ktore potrzebuja kontaktu z ludzmi Ja bardzo rzadko chodze do lekarza i bardzo tego nie lubie
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
niektórzy tak...kiedyś siedzę w ciąży i starsza pani prosi by ją przepuścić - OK - tylko, że było gdzie usiąść, a ja...śpieszyłam się do pracy :)... to było dziwne nawet dla lekarki (nieśpiesznie wracającej z kawki, ot dzień jak co dzień)...w ósmym miesiącu ciąży i do pracy i jeszcze przepuściliśmy babcię
- Zarejestrowany: 06.12.2010, 09:39
- Posty: 476
Sa takie osoby ...przewaznie samotne ktore potrzebuja kontaktu z ludzmi Ja bardzo rzadko chodze do lekarza i bardzo tego nie lubie
codziennie rano jak jade do pracy to widze pelny autobus starszych ludzi pytanie gdzie oni tabunami jadą o 7 rano?
i tylko slysze a tu boli tu strzyka a jak podjezdza autobus to jak młode kozice wskakują do niego wypychając ludzi.
nie zapomne jak jechałam pociagiem do elku zapchany byl wchodze do przedzialu dla matki z dzieckiem a tam geriatryk zwrociłam uwagę że przepraszam ale jestem w ciąży i że to przedzial dla takich osób jak ja a babki mnie zakrzyczały ze one mają którąś tam grupę inwalidzką ....sorry....
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja do lekarza idę jak naprawdę muszę. Choć i wtedy zdażają się starsi ludzie, którzy wchodzą bez kolejki, bo im się spieszy. Kiedys poszłam do zaprzyjaźnionego lekarza stoje pod drzwiami, bo byłam pierwsza. Podchodzi ten lekarza i zwraca sie do jednej starszej Pani: a Pani dziś znów u mie??? Od wczoraj leki jeszcze nie zdążyły zadziałać.... I jak to sobie tłumaczyć..??? Coś w tym jest.
Ja się zgodzę z tezą posłanki PO, większość starszych ludzi poprostu lubi pójść do lekarza i ponarzekać,ze tu ich boli, tam ich strzyka. U nas na osiedlu jest bardzo dużo właśnie takich " starszych schorowanych", zbiorą się na ławeczce i najpierw temat to " co mnie zaczęło boleć" i się licytują ktora jest bardziej chora. Gdy już obgadają swoje zdrowie zaczynają obsmarowywać mieszkańców osiedla, znają wszystkie plotki. I wtedy nie przypominają tych biednych schorowanych babć tylko raczej sępy które tylko czekają żeby wejść ci do domu i późnej opowiedzieć wszystkim jaki jesteś biedny/ bogaty, jak to się kłocisz z małożonkiem, co masz w lodówce itd.
Druga sprawa- strasznie razi mnie jak takie babcie wybiorą się do apteki i kupują milion suplementów diety, które są dostępne bez recepty. A później narzekają jakie drogie te leki i że na nic innego ich nie stać. No nie dziwię się jak oprócz tego co przepisze im lekarz dokupują dwa razy tyle leków które moim zdaniem wcale im potrzebne nie są.
Mój dziadek miał już skończone siedemdziesiąt lat gdy zaszła konieczność zrobienia mu przepychania żył (ostra miażdżyca). Jeżdził od jednego szpitala do drugiego, robili mu badania i gdy miał być ustalony termin zabiegu nagle popsuło się jedeno ważne użądzenie i kazali czekać aż naprawią. Czas mijał i nikt nie informował czy można znowu się starać o niezbędne badania. Dziadek już tak się źle czuł, że poszedł do szpitala, ale było coraz gorzej. Po ok. 4 miesiącach zmarł. Okazało się że miał raka i to z wieloma przerzutami, ale oczywiście nikt tego nie zauważył!!!
W sumie po co ratować kogoś kto i tak był skazany na śmierć...Polska służba zdrowia...
Bez komantarza:(
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Nie zgodzę się z tym.
Ani moja 75 letnia babcia,ani 71 letnia Teściowa ani Mama ani Tata nie chodzą co 2 tygodnie do lekarza.Szczerze boją się tam iść.Przykład Teść poszedł i się dowiedział,że ma raka.Wójek poszedł i też dowiedział się,że ma raka...Raczej iść do lekarza to żadna przyjemność no chyba,że jest się osobą samotną i szuka się "byle kogoś"do rozmowy.
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Wiecie. Tak was słucham i zastanawiam się - a gdzie wasza empatia???
ja też moge podac wiele przykładów na poparcie i obalenie tezy pani Muchy. Ale ona chyba zapomniała , że też kiedyś będzie miała 85 lat i jeśli jej projekt przejdzie, będzie osobą "na odstrzał", taka której leczyć nie warto...
A to że starsi ludzie często chodza do lekarzy, bo tam mają kontakt z ludźmi??? A czyja to wina??? Czy nie ich dzieci??
w dzisiejszych czasach cos takiego się porobiło, że starsza osoba jest dzieciom potrzebna dopóki...no wlaśnie - dopóki jest potrzebna. Jak zaczyna chorować, niedomagać, to dzieci zapominają o niej - "radź sobie sama, przecież dorosła jesteś, ja mam swoje życie"
Nie wierzę w to że ktoś kto nie potrafi uszanowac wieku u innych, uszanuje wiek swoich najbliższych - takich cudów nie ma.
Leczyć trzeba wszystkich niezależnie od wieku.Jedni starsi ludzie biegają na działeczkę inni do lekarza-takie mają hobby.Kiedy zapytałam ,o której mam przyjść do przychodni to usłyszałam,że najlepiej około 16,bo wtedy leci ''Moda na sukces'' i starszyzny nie będzie.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
NO i dotarłam na ten wąteczek.. a mi to wcale nie przeszkadza czy oni tam chodzą dla "rozrywki' czy na "leczenie" - bo mnie tam nie spotkają... hehehe
Swego czasu byłam zmuszona odwiedzac przychodnie przynajmniej pare razy w tygodniu...
Wiec mysle, ze moje spostrzezenia beda trafne.
Wiele osob,to fakt, przychodzi ot zeby pogadac z innymi i nawet nie jedna starsza pani potwierdziła mowiac, ze jest samotna, nie ma z kim pogadac, a tutaj przynajmniej spotka ludzi i moze wymienic słowa. Ale powiedziala cos co mnie ujeło, ze nie lubi starszych narzekajacych bab, tylko mlodych ludzi, ktorzy sa fajni, maja inne patrzenie na swiat i to sie jej podoba. Mało tego, okazalo sie ze starsza pani ponad 70 lat, chodzi na mecze naszego miejscowego klubu:)
Szok :) Ale przemila kobieta, tak życzliwa jakich mało..
Ale z drugiej strony, sa ludzie ktorzy naprawde choruja, i nie powinno sie o tym zapominac..
Pomijam sytuacje symulacji, kiedy to mowia ze boli, a za chwile ida na potancówke:)
No ale np zabraniac im rehabilitacji? No ale przeciez to człowiek, tyle ze starszy, tez mu sie nalezy..
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Właśnie w Pytaniu na Śniadanie poruszony został ten temat OGLĄDAJCIE
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
PANI MUCHA ODPOWIADA NA FALĘ KRYTYKI.Nie zgadza się z nią.Mówi,że system leczenia osób starszych i ich leczenie powinno być bardzo kompleksowe.Chociaż jest prawda w tym,że niektórzy ludzie proszą o przysłanie karetki dlategoby porozmawiać i mówią o tym wprost-tak mówi lekarz chirurg,który swojego czasu był pracownikiem izby przyjęć w szpitalu.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
To, co zaproponowała ta pani, jest nie do przyjęcia.
Każdy człowiek ma prawo do leczenia.
Mnie czasem wkurzają starsze kobiety, które się wpychają do kolejki, ale nie może to być powodem do tego, by ich nie leczyć. Lub leczyć byle jak.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
To, co zaproponowała ta pani, jest nie do przyjęcia.
Każdy człowiek ma prawo do leczenia.
Mnie czasem wkurzają starsze kobiety, które się wpychają do kolejki, ale nie może to być powodem do tego, by ich nie leczyć. Lub leczyć byle jak.
Ale słowa Pani Muchy zostały zupełnie przekształcone przynajmniej ona tak twierdzi.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
To, co zaproponowała ta pani, jest nie do przyjęcia.
Każdy człowiek ma prawo do leczenia.
Mnie czasem wkurzają starsze kobiety, które się wpychają do kolejki, ale nie może to być powodem do tego, by ich nie leczyć. Lub leczyć byle jak.
Ale słowa Pani Muchy zostały zupełnie przekształcone przynajmniej ona tak twierdzi.
A o co jej naprawdę chodziło?
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
To, co zaproponowała ta pani, jest nie do przyjęcia.
Każdy człowiek ma prawo do leczenia.
Mnie czasem wkurzają starsze kobiety, które się wpychają do kolejki, ale nie może to być powodem do tego, by ich nie leczyć. Lub leczyć byle jak.
Ale słowa Pani Muchy zostały zupełnie przekształcone przynajmniej ona tak twierdzi.
A o co jej naprawdę chodziło?
Żeby ona wiedziała o co jej chodziło, to i my byśmy wiedzieli....
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Aha, czyli jak zwykle klepanie głupot, a potem wycofywanie się.