Po co nam dziadkowie?

kochają, rozpieszczają... dziadkowie zapewniają też najpiękniejsze wspomnienia i często pierwsze wakacje.

wspomnienia z wakacji u babci na wsi są bezcenne!zabawy z nimi mogą trwać w nieskończonośc.cierpliwości mają,że nie wiem skąd:)kiedy patrzę na moich smyków z dziadkami widzę po co nam dziadkowie :)

A ja uważam , że Babcie są często niedocenianą  przez kolejne "Rządy" instytucją. Zdaniem moim i moich wszystkich koleżanek wmawia się nam, że chcemy dłużej pracować, że będziemy miały mniejsze emerytury i wręcz że jesteśmy pasożytami. A my już mamy za sobą po 35 lat pracy i odprowadzonych do ZUS składek. Jeszcze jesteśmy w miarę silne i nie tak schorowane. Możemy więc odciążyć Państwo i budżet z wydatków ponoszonych na żłobki i przedszkola - skoro tak bardzo trzeba ciąć wydatki. A jeszcze pozostają koszty resocjalizacji i temu podobne - młodzieży, która wyrosła na ulicy z kluczem na szyi.  W ogóle to uważam , że mężczyźni powinni zarabiać tyle aby utrzymać rodzinę na godziwym poziomie a kobiety miały wybór pracować - czy nie. A nie musiały pracować, bo trzeba pomóc utrzymać dom , zarobić na kształcenie dzieci. Przecież my oprócz pracy zawodowej pracowałyśmy w domu. Więc te 35 lat pracowałyśmy na dwóch etatach a często jeszcze więcej bo w zakładzie tym czy innym dorabiałyśmy na 1/2 etatu albo na zlecenie.Znów się rozgadałam. Babcie i Dziadkowie są bardzo potrzebni i służą do rozpieszczania wnuków.

Zgadzam się Ala z Tobą....  

Nie do końca zgodzę się z Babcią Ali - bo dziadkowie i babci nie sa tylko i wyłącznie do rozpieszczania wnucząt. Są także do przekazywania mądrości życiowych, rozbawiania, opowiadania (oj uwielbiam jak mój Dziadek zaczyna wspominać). Ale przede wszystkim mają własne życie i rodzice nie mogą oczekiwać że dziadkowie będą tylko i wyłącznie dla ich dzieci!

Mądrze kobietko mówisz! I zgadzam się z Tobą. Też chcielibyśmy z mężem pożyć dla siebie i już nawet myśleliśmy, że tak się stało. Ale życie pisze swoje scenariusze.