Nauki przedślubne/przedmałżeńskie... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Nauki przedślubne/przedmałżeńskie...

33odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 17666
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 grudnia 2011 15:14 | ID: 705569

    Czy w obecnych czasach nauki przedmałżeńskie są jeszcze potrzebne? Czy jest to tylko następna, dodatkowa formalność, którą trzeba "odbębnić" aby dostać ślub?

    Co o tym myślicie?

    Zapraszam do udziału w sondzie :)

    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 grudnia 2011 15:19 | ID: 705573
    apis74 (2011-12-16 16:14:06)

    Czy w obecnych czasach nauki przedmałżeńskie są jeszcze potrzebne? Czy jest to tylko następna, dodatkowa formalność, którą trzeba "odbębnić" aby dostać ślub?

    Co o tym myślicie?

    Zapraszam do udziału w sondzie :)

    Są bardziej potrzebne niż kiedykolwiek wcześniej. 


    A czy będzie to czas dobrze spożytkowany, czy zmarnowany - to zależy od uczestników. 

    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 grudnia 2011 15:25 | ID: 705575

      To zależy, która ich część:) Ta dotycząca duchowości, uczuciowości jest zdecydowanie potrzebna. Natomiast jeśli chodzi o naukę o seksie małżeńskim z ust księdza to już moim zdaniem niekoniecznie... Przynajmniej nie w tym wymiarze, w jakim ja to miałam. Przydałyby się konkretne zajęcia np. o NPR.

      Avatar użytkownika Bartt
      BarttPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
      • Posty: 5452
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      16 grudnia 2011 15:46 | ID: 705594
      Mama Julki (2011-12-16 16:25:24)

      To zależy, która ich część:) Ta dotycząca duchowości, uczuciowości jest zdecydowanie potrzebna. Natomiast jeśli chodzi o naukę o seksie małżeńskim z ust księdza to już moim zdaniem niekoniecznie... Przynajmniej nie w tym wymiarze, w jakim ja to miałam. Przydałyby się konkretne zajęcia np. o NPR.

      Nie warto opierać się na stereotypowej wizji nauk przedmałżeńskich. W dzisiejszych czasach wybór jest ogromny. Wystarczy sie odrobinę wysilić, żeby znaleźć odpowiedni kurs - często w formie wyjazdowych rekolekcji. 

      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 grudnia 2011 16:05 | ID: 705608
        Bartt (2011-12-16 16:46:44)
        Mama Julki (2011-12-16 16:25:24)

        To zależy, która ich część:) Ta dotycząca duchowości, uczuciowości jest zdecydowanie potrzebna. Natomiast jeśli chodzi o naukę o seksie małżeńskim z ust księdza to już moim zdaniem niekoniecznie... Przynajmniej nie w tym wymiarze, w jakim ja to miałam. Przydałyby się konkretne zajęcia np. o NPR.

        Nie warto opierać się na stereotypowej wizji nauk przedmałżeńskich. W dzisiejszych czasach wybór jest ogromny. Wystarczy sie odrobinę wysilić, żeby znaleźć odpowiedni kurs - często w formie wyjazdowych rekolekcji. 

        W naszej parafii ksiądz nie uznawał innych "papierków",  tylko swój kurs.

        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 grudnia 2011 16:05 | ID: 705610

        Udział w nich powinien zależać od narzeczonych:)

        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 grudnia 2011 16:09 | ID: 705617

          myślę podobnie jak BArtt

          moim zdaniem są potrzebne

          ale to czy ktoś z nich skorzyst czy nie zależy tylko od nastawienia

          nawet na najlepiej poprowadzonych naukach znajdzie się ktoś, kto będzie od początku na "nie" i na własne życzenie nic dobrego nie wyniesie z nich

          Avatar użytkownika Sylwiaws
          SylwiawsPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
          • Posty: 4215
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 grudnia 2011 16:28 | ID: 705637

          Sa potrzebne . Ja byłam na takich prowadzonych przez zakonników i przez małżeństwo. Tematy duchowe prowadzone były przez Zakonnika a tematy typowe tylko dla małżonków prowadziło to małżeństwo. Było Naprawdę fajnie chodzić, rozwiazywać wszelkiego  rodzaju testów psychologicznych w których dowiedzieliśmy sie o sobie tego czego nie udało nam sie dowiedzieć przed decyzja ślubu.

          Avatar użytkownika alanml
          alanmlPoziom:
          • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
          • Posty: 30511
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          16 grudnia 2011 16:37 | ID: 705648

          U nas na naukach ksiądz powiedział aby mniej pracowac i zamiast innych dóbr wybudowac sobie kapliczkę i się z mężem modlic lub na kapliczkę poswięcic jeden pokój!!!!!!!


          Poza tym dział o seksie kompletnie zbędny, nauki archaiczne. katechetka z nami prowadzila i mówi " Alinko mężowi możesz odmówic uzasadniając kalendarzykiem". No i te zadania "domowe", ja mialam robi obserwacje cyklu, mąż musial uczyc się tajemnic różanca. 


          Niewiarygodne prawda?

          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 grudnia 2011 16:48 | ID: 705655
            alanml (2011-12-16 17:37:21)

            U nas na naukach ksiądz powiedział aby mniej pracowac i zamiast innych dóbr wybudowac sobie kapliczkę i się z mężem modlic lub na kapliczkę poswięcic jeden pokój!!!!!!!


            Poza tym dział o seksie kompletnie zbędny, nauki archaiczne. katechetka z nami prowadzila i mówi " Alinko mężowi możesz odmówic uzasadniając kalendarzykiem". No i te zadania "domowe", ja mialam robi obserwacje cyklu, mąż musial uczyc się tajemnic różanca. 


            Niewiarygodne prawda?

            Taaa... U nas ksiadz oznajmił, że kobieta nie może odmówić mężowi, bo to jej małżeński obowiązek. Ale gdyby jednak odmówiła, to maż nie moze wziąć siłą. Fajnie.

            Avatar użytkownika Bartt
            BarttPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
            • Posty: 5452
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 grudnia 2011 18:09 | ID: 705702
            Mama Julki (2011-12-16 17:48:10)
            alanml (2011-12-16 17:37:21)

            U nas na naukach ksiądz powiedział aby mniej pracowac i zamiast innych dóbr wybudowac sobie kapliczkę i się z mężem modlic lub na kapliczkę poswięcic jeden pokój!!!!!!!


            Poza tym dział o seksie kompletnie zbędny, nauki archaiczne. katechetka z nami prowadzila i mówi " Alinko mężowi możesz odmówic uzasadniając kalendarzykiem". No i te zadania "domowe", ja mialam robi obserwacje cyklu, mąż musial uczyc się tajemnic różanca. 


            Niewiarygodne prawda?

            Taaa... U nas ksiadz oznajmił, że kobieta nie może odmówić mężowi, bo to jej małżeński obowiązek. Ale gdyby jednak odmówiła, to maż nie moze wziąć siłą. Fajnie.

            To w sumie zabawne, jak najpierw ludzie pokazują, jak głęboko mają to, co Kościół mówi o seksualności, a później oburzają się śmiertelnie, gdy któryś ksiądz coś palnie... 


            Jeśli ktoś chce, nic mu nie przeszkodzi w odbyciu świetnego kursu przedmałżeńskiego. Ani zły ksiądz proboszcz, ani brak czasu. 

            Avatar użytkownika alanml
            alanmlPoziom:
            • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
            • Posty: 30511
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 grudnia 2011 18:11 | ID: 705704

            Bartt w mojej parafii nie ma wyboru u kogo takie nauki pobierac aby były akcpetowane przez księdza. Gyby jakieś malżenstwo co ma pojęcie o życiu w rodzinie mnie pouczało OK bo teoria to jedno a praktyka to drugie.

            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              16 grudnia 2011 18:26 | ID: 705715
              Bartt (2011-12-16 19:09:11)
              Jeśli ktoś chce, nic mu nie przeszkodzi w odbyciu świetnego kursu przedmałżeńskiego. Ani zły ksiądz proboszcz, ani brak czasu. 

              Nie znam się, więc pytam: czy jest możliwość, żeby - brzydko mówiąc - odbębnić te nauki dla proboszczowego papierka, a oprócz nich wziąć udział w innych, które naprawdę nam odpowiadają i faktyczie coś wnoszą do tematu? Skoro nie ma u niektórych w parafii możliwości, by zmienić prowadzącego/ich formę/co tam komu nie pasuje?

              Użytkownik usunięty
                13
                • Zgłoś naruszenie zasad
                16 grudnia 2011 20:19 | ID: 705814
                Mama Julki (2011-12-16 16:25:24)

                To zależy, która ich część:) Ta dotycząca duchowości, uczuciowości jest zdecydowanie potrzebna. Natomiast jeśli chodzi o naukę o seksie małżeńskim z ust księdza to już moim zdaniem niekoniecznie... Przynajmniej nie w tym wymiarze, w jakim ja to miałam. Przydałyby się konkretne zajęcia np. o NPR.

                ale nie wszystkie nauki prowadzą księża, my byliśmy na takich, które prowadziły 3 małżeństwa i kapłan był od spraw duchowych. i to nie były w parafii, sami takie wybraliśmy i wyjechaliśmy na 3 dniowe rekolekcje, bo zależało nam na dobrym przygotowaniu

                Avatar użytkownika ewelka21
                ewelka21Poziom:
                • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
                • Posty: 3002
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 grudnia 2011 13:07 | ID: 706140

                Powinni na nie uczęszczać tylko zainteresowane pary:)

                Avatar użytkownika Bartt
                BarttPoziom:
                • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                • Posty: 5452
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 grudnia 2011 14:50 | ID: 706217
                alanml (2011-12-16 19:11:32)

                Bartt w mojej parafii nie ma wyboru u kogo takie nauki pobierac aby były akcpetowane przez księdza. Gyby jakieś malżenstwo co ma pojęcie o życiu w rodzinie mnie pouczało OK bo teoria to jedno a praktyka to drugie.

                Oczywicie, że jest wybór. To, że sobie ks. proboszcz uwidzi inaczej nie jest przeszkodą. Proboszcz ma swoich przełożonych, a parafii jest wiele :) Chcieć, to móc w tym przypadku. 

                Lena (2011-12-16 19:26:23)
                Bartt (2011-12-16 19:09:11)
                Jeśli ktoś chce, nic mu nie przeszkodzi w odbyciu świetnego kursu przedmałżeńskiego. Ani zły ksiądz proboszcz, ani brak czasu. 

                Nie znam się, więc pytam: czy jest możliwość, żeby - brzydko mówiąc - odbębnić te nauki dla proboszczowego papierka, a oprócz nich wziąć udział w innych, które naprawdę nam odpowiadają i faktyczie coś wnoszą do tematu? Skoro nie ma u niektórych w parafii możliwości, by zmienić prowadzącego/ich formę/co tam komu nie pasuje?

                Sama sobie odpowiedziałaś. 

                Avatar użytkownika alanml
                alanmlPoziom:
                • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
                • Posty: 30511
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 grudnia 2011 14:53 | ID: 706219



                Bartt (2011-12-17 15:50:41)
                alanml (2011-12-16 19:11:32)

                Bartt w mojej parafii nie ma wyboru u kogo takie nauki pobierac aby były akcpetowane przez księdza. Gyby jakieś malżenstwo co ma pojęcie o życiu w rodzinie mnie pouczało OK bo teoria to jedno a praktyka to drugie.

                Oczywicie, że jest wybór. To, że sobie ks. proboszcz uwidzi inaczej nie jest przeszkodą. Proboszcz ma swoich przełożonych, a parafii jest wiele :) Chcieć, to móc w tym przypadku. 


                Parafii jest wiele i ja mam latac do innej bo mi nauki nie odpowiadają? Haha dobre sobie.

                Użytkownik usunięty
                  17
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  18 grudnia 2011 01:53 | ID: 706452

                  Byłam i krzywda mi się nie stała:)

                  Użytkownik usunięty
                    18
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    18 grudnia 2011 10:13 | ID: 706571

                    U nas nauki prowadzi moja sąsiadka :(
                    Dobrze ją znając, jej poglądy i to, że nie umie trzymać "języka za zębami"  myślę, że nie jest odpowiednią osobą do nauczania czegokolwiek i pewnie dlatego dużo osób z naszej parafii jeździ na nauki do pobliskiego klasztoru!

                    Ja również uważam, że nauki powinny być fakultatywne, a nie obowiązkowe :)  

                    Avatar użytkownika Bartt
                    BarttPoziom:
                    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                    • Posty: 5452
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    18 grudnia 2011 11:12 | ID: 706602
                    alanml (2011-12-17 15:53:43)
                    Parafii jest wiele i ja mam latac do innej bo mi nauki nie odpowiadają? Haha dobre sobie.

                    Czyli wszyscy mają się pod Ciebie ułożyć, bo TY coś chcesz i TY chcesz, żeby wyglądało to tak, a nie inaczej, i to inni mają się dostosować do TWOICH wymagań, bo w końcu to NIE TOBIE tylko im ma zależeć na TWOIM ślubie!? 


                    Pomyśl, warto. Mi by pewnie na ślubie zależało i stanąłbym na głowie, żeby wyglądał tak, jak oboje będziemy tego chcieli. 



                    apis74 (2011-12-18 11:13:14)

                    Ja również uważam, że nauki powinny być fakultatywne, a nie obowiązkowe :)  

                    A nie są? Ślub kościelny przecież nie jest jakimś narzuconym obowiązkiem. Każdy ma prawo go nie brać :) 

                    Użytkownik usunięty
                      20
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      18 grudnia 2011 11:30 | ID: 706613
                      Bartt (2011-12-16 19:09:11)
                      Mama Julki (2011-12-16 17:48:10)
                      alanml (2011-12-16 17:37:21)

                      U nas na naukach ksiądz powiedział aby mniej pracowac i zamiast innych dóbr wybudowac sobie kapliczkę i się z mężem modlic lub na kapliczkę poswięcic jeden pokój!!!!!!!


                      Poza tym dział o seksie kompletnie zbędny, nauki archaiczne. katechetka z nami prowadzila i mówi " Alinko mężowi możesz odmówic uzasadniając kalendarzykiem". No i te zadania "domowe", ja mialam robi obserwacje cyklu, mąż musial uczyc się tajemnic różanca. 


                      Niewiarygodne prawda?

                      Taaa... U nas ksiadz oznajmił, że kobieta nie może odmówić mężowi, bo to jej małżeński obowiązek. Ale gdyby jednak odmówiła, to maż nie moze wziąć siłą. Fajnie.

                      To w sumie zabawne, jak najpierw ludzie pokazują, jak głęboko mają to, co Kościół mówi o seksualności, a później oburzają się śmiertelnie, gdy któryś ksiądz coś palnie... 


                      Jeśli ktoś chce, nic mu nie przeszkodzi w odbyciu świetnego kursu przedmałżeńskiego. Ani zły ksiądz proboszcz, ani brak czasu. 

                      Ja się nie oburzam Bartt:) To było raczej zabawne.

                      Bartt (2011-12-18 12:12:14)
                      alanml (2011-12-17 15:53:43)
                      Parafii jest wiele i ja mam latac do innej bo mi nauki nie odpowiadają? Haha dobre sobie.

                      Czyli wszyscy mają się pod Ciebie ułożyć, bo TY coś chcesz i TY chcesz, żeby wyglądało to tak, a nie inaczej, i to inni mają się dostosować do TWOICH wymagań, bo w końcu to NIE TOBIE tylko im ma zależeć na TWOIM ślubie!? 


                      Pomyśl, warto. Mi by pewnie na ślubie zależało i stanąłbym na głowie, żeby wyglądał tak, jak oboje będziemy tego chcieli. 

                      Tak, jak oboje będziemy chcieli, a nie tak jak będzie chciał ksiądz. To wielka różnica.