Wątek:
poznałam Cię...
84odp.
Strona 2 z 5
Odsłon wątku: 17910monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
gdzie poznałyście swoich mężów?po prostu czy w romantycznych sytuacjach?:)
my poznaliśmy się prawie 10 lat temu na festynie organizowanym przez miasto.właściwie wypatrzyliśmy siebie wzajemnie...;)
ULAPoziom:
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
21
Odpowiedź na #18
jadwiga napisał 2009-08-05 19:36:49
Niesamowita historia! pomyliłam numer telefonu,po pierwszej rozmowie wiedziałam że za niego wyjed i wyszlam 8 miesięcy pózniej, dzieliło nas 350 km


jadwiga napisał 2009-08-05 19:36:49
historia jak z romansidła - super pomyliłam numer telefonu,po pierwszej rozmowie wiedziałam że za niego wyjed i wyszlam 8 miesięcy pózniej, dzieliło nas 350 km

jak wyglądała rozmowa, prawie całął płakałam bo własie zostawił mnie bologiczny ojciec Domisia, i tak mnie Pawełak pocieszał ze zjawił sie za dwa dni, pokochał mnie i Domninika , zawsze mówi że dostał nas w pokiecie,a pózniej już z górki poznalismy sie pod koniec grudnia, kilka miesięcy kursowalismy Warka Jaworzno, swięta wielkoanocne spędzilismy razem i podjelismy decyzje ze chcemy byc razem, Paweł zostawił wszystko i przeniusł się do mnie ,slub wziwlismy 9 09.2006, Jas urodził się 03 07. 2007
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
24
och...:)
jadwiga napisał 2009-08-05 19:36:49
i jak tu nie wierzyć w przeznaczenie?pomyliłam numer telefonu,po pierwszej rozmowie wiedziałam że za niego wyjed i wyszlam 8 miesięcy pózniej, dzieliło nas 350 km
gosi512Poziom:
- Zarejestrowany: 29.10.2009, 18:01
- Posty: 15
26
Ja z mężem poznałam się w nietypowo.On pojechał do mojej koleżanki,gdy ona wybierała się do mnie i przyjechała razem z nim.I tak dostał u mnie i od tej pory tak to się zaczeło.Zauroczenie,przyjażń i miłość.Ijesteśmy juz 14 lat.

aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
27
A my z Grześkiem znamy się od bardzo dawna, bo poznaliśmy się na dyskotece przez jego siostrę, która była moją dobrą koleżanką ja miałam wtedy 16 lat a on miał 18 i tak naprawdę był moim pierwszym chłopakiem potem jakoś się rozeszły nasze drogi i po wielu latach spotkaliśmy się przypadkiem i teraz mu rok zajęło żeby się do mnie odezwać ale jak doszło do spotkania na kawę mieliśmy sobie dużo do opowiadania i tak ta kawa już jest pita trzy lata i dalej nam smakuje tak samo.
ULAPoziom:
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
28
My poznaliśmy się przez internet... na czacie. Początki były dość trudne i burzliwe... ale potem to już poszło jak po maśle 

ULA napisał 2009-11-14 15:22:48
Ula, zaintrygowały mnie te "początki były dość trudne i burzliwe". Mam nadzieję, że będziesz pewnego dnia bohaterem opowiadania Marcina i dowiemy się czegoś więcej My poznaliśmy się przez internet... na czacie. Początki były dość trudne i burzliwe... ale potem to już poszło jak po maśle

IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
30
joasia napisał 2009-11-14 20:31:02
Szczerze mówiąc tez jestem ciakwa jak to byłoUla, zaintrygowały mnie te "początki były dość trudne i burzliwe". Mam nadzieję, że będziesz pewnego dnia bohaterem opowiadania Marcina i dowiemy się czegoś więcej

A mój ukochany przyszedł zgłosić szkodę w firmie ubezpieczeniowej, w której wtedy pracowałam. Jak tylko wszedł, pomyślałam "ktoś dla mnie". Po latach stwierdził, że pokochał mnie za 3 rzeczy: - za mój altruizm, za to, że wiedziałam, co to jest dżezwa i za to, że uwielbiam Wołodię Wysockiego. Tak na marginesie dodam, że punkt pierwszy teraz go chyba czasamki drażni...:-))
cameaPoziom:
- Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
- Posty: 564
32
Czy wątek dotyczy tylko mężów zamężnych..? Jeśli niekoniecznie, to dodam, że mnie tata Stasia spadł...z sufitu
w Singapurze. Wspinaliśmy się oboje na ściance i on poleciał, zdzierając sobie skórę z palców, po czym usiadł na ławce, bo bez palców ciężko się wspinać. Kopnęłam w kostkę tego przystojnego, nieznajomego Hindusa i spytałam, dlaczego siedzi, leń jeden, czy nie mógłby mnie przyasekurować ?(czyli chwycić z dołu moją linę, gdy ja jestem na górze). On w odpowiedzi pokazuje swoje pokaleczone dłonie, na co ja wyjęłam plaster w taśmie, opatrzyłam i zaczęliśmy się wspinać już razem. Tak po prostu


A słowa piosenki Paulli "Poznałam Ciebie gdzieś na końcu świata..." traktujemy oboje jak najdosłowniej...

cameaPoziom:
- Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
- Posty: 564
33
ups...znalazłam Ciebie, miało być. Tytuł wątku mnie zmylił 

oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
34
Oooo Ula i ja też by, chciała wiedzieć co za .... Początki były dość trudne i burzliwe... ale potem to już poszło jak po maśle


Napisałaś to tak tajemniczo, że wszystkie chcemy wiedzieć....







ULAPoziom:
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
35
Ooo dziękuję - nie wiedziałam, że mój wpis wzbudzi Waszą ciekawość
Jak tak sobie przypominam, to momentami było naprawdę ciekawie... Zapytam o zgodę męża i może kiedyś Marcin zdecyduje się na rozmowę ze mną... zobaczymy 


Nikola12Poziom:
- Zarejestrowany: 19.11.2009, 13:28
- Posty: 38
36
Patrzę, że każda z historii nadawałaby się na dobry film:)
moje koleżanki mają świetną historię - Maja spotykała się z Danielem, a Ada z Adamem. Koniec końców Ada wyszła za Daniela, a Maja za Adama.
Nikola12Poziom:
- Zarejestrowany: 19.11.2009, 13:28
- Posty: 38
38
gochna a jak ich stosunki?