Róża i pięść - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Róża i pięść

53odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 6433
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2009 22:45 | ID: 84018
W tym wątku możesz komentować artykuł zatytułowany: Róża i pięść, którego pełną treść znajdziesz: [tutaj]
Avatar użytkownika aśka r
aśka rPoziom:
  • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
  • Posty: 3249
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 listopada 2009 21:51 | ID: 85208
A ja jednak rozumiem tą kobietę bo tak naprawdę nikt z nas nie wie co może spowodować że jednak nie damy rady się dźwignąć wystarczy że jeszcze do tego wszystkiego dojdzie bardzo trudna do przejścia i podstępna depresja i niestety. Ale na szczęście czasem albo ktoś tu na ziemi albo na górze nie da nam temu się poddać. W moim przypadku nie było jako takiej próby samobójstwa ale doszło do tego że przez to że nie radziłam sobie z bólem i uczuciami a także z problemami które rosły jak grzyby po deszczu mój organizm się buntował i do dziś nie wiem co by było gdybym nie musiała zrobić badań okresowych do pracy bo mimo iż chodziłam codziennie do pracy i wydawało się że żyłam na takich obrotach że w życiu bym nie podejrzewała że mam anemie i to w takim stopniu że lekarze zastanawiali się nad przetaczaniem krwi. Dobra kończę już bo za dużo mnie kosztuje pisanie o tym poprostu staram się o tym wszystkim nie myśleć bo muszę żyć dalej i wychowywać swoje dzieci które jak świetnie zauważyłaś mnie potrzebują.
Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
  • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
  • Posty: 71
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
1 grudnia 2009 05:52 | ID: 85232
Nie wiesz jakim przeżyciem jest dowiedziedzieć się że przez 5 tyg nosisz martwe dziecko ciesząc się tym że jest pod sercem i nagle coś strasznego dowiadujesz się że twoje dzieciątko nieżyje :szok i gorycz żal i ból .Ból który noszę do teraz ale Ty Brakuuu nigdy tego nie zrozumiesz bo to trzeba przeżyć a nie przeczytać.
Użytkownik usunięty
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 grudnia 2009 06:23 | ID: 85234
    Tyle lat z tyranem ja bym nie dała rady! Jesteś silną kobietą która poświęciła siebie dla dzieci! Dobrze chociaż że teraz jesteś szczęśliwa! A głupimi komentarzami się nie przejmuj bo łatwo jest osądzać innych trudniej samemu przeżyć takie piekło!
    Użytkownik usunięty
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 grudnia 2009 06:41 | ID: 85236
      Brakuuu napisał 2009-11-30 20:33:56
      "Ból był tak silny, że następnego dnia wsiedliśmy do samochodu, wyjechaliśmy za miasto i spowodowaliśmy wypadek"  Cudowne podejście! Jeśli ta kobieta w równie "dojrzały" sposób reagowała na wszystkie problemy to nie dziwię się, że tak się jej ułożyło. 
      A ja podziwiam Marzenę za to że się do czegoś takiego potrafił przyznać - ból po stracie dziecka jest dla kogoś kto tego niedoświadczył czymś niezrozumiałym. Ja potrafię zrozumieć, że można w takim momencie zrobić WSZYSTKO... Marzeno - gratuluję postawy. Nie tego co wtedy zrobiłaś ale tego że wzięłaś się w garść i teraz potrafisz o tym mówić nie wstydząc się tego!
      naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
      Avatar użytkownika Malgonia
      MalgoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 11.11.2009, 18:42
      • Posty: 319
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 grudnia 2009 07:43 | ID: 85278
      Chęć samobójstwa zdarza się nie jednej osobie, ale nikt tego nie robi, bo... właśnie, ja mam dzieci i nie zrobie im tego. To nie jest zdrowe i świadome podejście, to emocje, które sa zgubne. Na szczęście nie udało się to Tobie Marzenko, na szczęscie, bo wyobraź, że ktoś z Twoich bliskich by tak zrobił? Nie wiem, czy znalazłabyś na to wytłumaczenie. Bohaterskie jest to, co do tej pory przeżyłaś i powinnaś wyciągnąć wnioski po co jeszcze żyjesz. Poza tym jesteś dość młoda żeby mieć jeszcze jedno dziecko, więc może lepiej myśleć o dobrej przyszłości niż rozdrapywać rany, żeby znowu bolało???
      Avatar użytkownika aśka r
      aśka rPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
      • Posty: 3249
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 grudnia 2009 08:46 | ID: 85295
      Malgonia napisał 2009-12-01 08:43:40
      Chęć samobójstwa zdarza się nie jednej osobie, ale nikt tego nie robi, bo... właśnie, ja mam dzieci i nie zrobie im tego. To nie jest zdrowe i świadome podejście, to emocje, które sa zgubne. Na szczęście nie udało się to Tobie Marzenko, na szczęscie, bo wyobraź, że ktoś z Twoich bliskich by tak zrobił? Nie wiem, czy znalazłabyś na to wytłumaczenie. Bohaterskie jest to, co do tej pory przeżyłaś i powinnaś wyciągnąć wnioski po co jeszcze żyjesz. Poza tym jesteś dość młoda żeby mieć jeszcze jedno dziecko, więc może lepiej myśleć o dobrej przyszłości niż rozdrapywać rany, żeby znowu bolało???
      Wiesz czasem żeby w życiu iść do przodu to trzeba zmierzyć się i uporządkować uczucia z przeszłości. Ja do pewnego czasu nie zdawałam sobie sprawy jak to jest ważne i "dla dobra dziecka" szłam na przód ale jak przeszłość mnie dopadła to nie było ciekawie.
      Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
      • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
      • Posty: 71
      27
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 grudnia 2009 14:18 | ID: 85447
      Każdy ma prawo się wypowiedzieć i chyba nikt nie jest w stanie bardziej mnie upokorzyć niż mój ojciec czy były mąż .Nie poddaję się chociaż jest trudno bo gdyby Marcin wysłuchał jeszcze na czym polegały moje kary to w tych czasach ojciec nie wyszedł by z więzienia przez długie lata. Każda minuta spóźnienia to jeden "raz" uderzenia bił mnie pięścią,pasem policyjnym, lub "pałką" zrobioną z węża od pralki. W domu musiałam byc ZAWSZE o 20:00 później byłam bita jak wsponiała 1 minuta -1 raz. Nie chce mi sie już tego wspominać bo aż serce boli , a mąż był nie lepszy bił co miał pod ręka.... Nie jest to koniec mojej historii ale koniec mojego HORRORU
      Avatar użytkownika Joll
      JollPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.10.2009, 10:20
      • Posty: 256
      28
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2009 20:14 | ID: 85918
      Marzena Krzyżopolska napisał 2009-11-30 17:43:44
      .Mi udało się założyć szczęśliwą rodzinę dopiero z Tomkiem teraz wiem ile straciłam przez te wszystkie lata , ale nauczyłam się pokory i posłuszeństwa .Nie raz łza mi z oczu poleci gdy pomyślę o straconym dzieciństwie , i straconych 20 latach w szponach tyrana ,jedynie co mnie pociesza to tylko to że zawsze mogło być gorzej .Uciekłam -udało się, teraz nie wiem co to łzy, a moje oczy są szczęsliwe serce szybciej bije na myśl że w końcu mam u swojego boku mężczyznę którego kochałam od 20 lat na którego tyle czekałam i przy którym czuję sie bezpieczna-mój Tomek
      W Pani wypowiedzi przejawia się niesamowity egoizm, mówi Pani tylko o swoich uczuciach, o swoim szczęściu u boku mężczyzny, którego Pani kocha. Nie wspomina Pani nic o swoich dzieciach, czy one także czują się szczęśliwe u boku pani ukochanego? I u boku ojca, bo przecież mieszkacie razem. Jakie dzieciństwo zafundowała Pani swojej czwórce dzieci? A jak było naprawdę z próbą tego rzekomego samobójstwa, wie Pani najlepiej.
      Użytkownik usunięty
        29
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 grudnia 2009 20:20 | ID: 85923
        Joll napisał 2009-12-02 21:14:48
        W Pani wypowiedzi przejawia się niesamowity egoizm, mówi Pani tylko o swoich uczuciach, o swoim szczęściu u boku mężczyzny, którego Pani kocha. Nie wspomina Pani nic o swoich dzieciach, czy one także czują się szczęśliwe u boku pani ukochanego? I u boku ojca, bo przecież mieszkacie razem.Jakie dzieciństwo zafundowała Pani swojej czwórce dzieci? A jak było naprawdę z próbą tego rzekomego samobójstwa, wie Pani najlepiej.
        przepraszam bardzo a co to ma być ten atak? to jest historia Marzeny więc mówi o sobie... zresztą pisze w jej imieniu Marcin. i to Marcin określa kształt tych opowiadań oraz wybiera watki i treść na których się koncentruje.
        naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
        Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
        • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
        • Posty: 71
        30
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2009 08:00 | ID: 86098
        Dokładnie to jest histori o mnie o moim "dzieciństwie" i byłym małżeństwie . Moje dzieci są już prawie wszystkie dorosłe 22,19,18,13 lat studiuja i ucza sie a jakie miały dzieciństwo ?-nie chcesz wiedzieć zapewniam bo skoro mąż mnie bił to ich nie oszczedzał nigdy nie dostał klapsa tylko najmłodszy syn i tak jest do tej pory pozostałe dzieci ...bez komentarza była sprawa o znęcanie się nad rodzina wiec nie było tak ze nic nie robiłam aby poprawic sytuacje. Joll zapewniam to ze chciałam się zabic był to tak silny impuls załamałam się po prostu wpadłam w depresje. Coś jeszcze chcesz wiedzieć ?
        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        31
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2009 08:33 | ID: 86127
        Każdy kto ocenia niech sam opowie swoją historię....
        Słońce wstało zwariowało...
        Avatar użytkownika Joll
        JollPoziom:
        • Zarejestrowany: 26.10.2009, 10:20
        • Posty: 256
        32
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2009 10:56 | ID: 86251
        Nie oceniałam, pytałam. Pani Marzena wie najlepiej jak jest naprawdę.
        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        33
        • Zgłoś naruszenie zasad
        4 grudnia 2009 22:34 | ID: 87390
        Joll napisał 2009-12-02 21:14:48
        W Pani wypowiedzi przejawia się niesamowity egoizm, mówi Pani tylko o swoich uczuciach, o swoim szczęściu u boku mężczyzny, którego Pani kocha. Nie wspomina Pani nic o swoich dzieciach, czy one także czują się szczęśliwe u boku pani ukochanego? I u boku ojca, bo przecież mieszkacie razem.Jakie dzieciństwo zafundowała Pani swojej czwórce dzieci? A jak było naprawdę z próbą tego rzekomego samobójstwa, wie Pani najlepiej.
        Woerz mi właśnie z tej historii wynika właśnie wszystkim nam znana teza i najprawdziwsza że tam gdzie rodzice nie są szczęśliwi to i dzieci nie są. Więc wielu ludzi właśnie często znosi takie i inne rzeczy i jest w stanie jakoś się podnieść żeby dzieciom poprawić życie. I czasem jest to rozłożone w czasie bo nie da się wszystkiego poukładać a jednocześnie iść dalej do przodu z dnia na dzień. Ja jeszcze myślę że jak dzieci widzą że mimo iż bywa źle i ciężko to jednak zmierza ku dobremu to potrafią to kiedyś docenić.
        Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
        • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
        • Posty: 71
        34
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 grudnia 2009 07:06 | ID: 87957
        Odpowiedź na #11
        Płeć mojego dziecka nie jest domniemana jest potwierdzona badaniem kosmówki nikt nie chciałby zapewne aby dziecko na które tak bardzo się czekało a tym bardziej dziewczynka wymarzona płeć było martwe .Mogłam sobie powiedzieć to był chłopiec a bardzo chcieliśmy dziewczynkę no więc po co rozpaczać skoro nie było to co byśmy chcieli chociaż to i tak nasze dziecko.|Ale nie !!! czy chłopiec czy dziewczynka bez różnicy kocha się jednakowo a tu żal , rozczarowanie i szok była Róża pozostały tylko wspomnienia i żal Płaczę żadne inne dziecko nie będzie już naszą Różyczką nikt jej nie zastąpi. Może być tylko drugie tak samo kochane od 1 dnia jak ONA.
        Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
        • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
        • Posty: 71
        35
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 grudnia 2009 14:47 | ID: 89341
        I TAK ZMIENIAM SWOJĄ ROLĘ Z BACI NA ROLĘ " W CIĄŻY" Uśmiech JESTEM SZCZEŚLIWA . RÓŻA URODZIŁA SIĘ 11 SIERPNIA 2009 TERAZ TERMIN PORODU MAM NA 10 SIERPIEŃ 2010 !!!!!
        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        36
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 grudnia 2009 16:37 | ID: 89358
        GRATULACJE
        Avatar użytkownika alanml
        alanmlPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
        • Posty: 30511
        37
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 grudnia 2009 16:40 | ID: 89361
        GRATULACJE!!!!!!
        Avatar użytkownika Marzena Krzyżopolska
        • Zarejestrowany: 11.09.2008, 07:07
        • Posty: 71
        38
        • Zgłoś naruszenie zasad
        9 grudnia 2009 16:41 | ID: 89362
        Nie dziękuje aby nie zapeszyc :)
        Użytkownik usunięty
          39
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 grudnia 2009 17:19 | ID: 89366
          trzymam kciuki!
          idą święta, idą święta :)
          Avatar użytkownika Isabelle
          IsabellePoziom:
          • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
          • Posty: 21159
          40
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 grudnia 2009 17:50 | ID: 89370
          Będę trzymać kciuki:)
          Słońce wstało zwariowało...