Zakładam wątek w którym będziemy mogły pisac o wszystki i o niczym :).
Zapraszam do II części "GADEK SZMATEK" :).
Mam nadzieję, że będzie równie miło jak w I części .
3....2...1.... START !
10 października 2012 10:08 | ID: 843466
Jest mi megastycznie smutno i nie mam pojęcia jak się tego pozbyć...
Jest mi wręcz zimno od tego smutku... :(
-może zjedz coś słodziutkiego!!
To chyba nie brak endorfin, bo słodkie mam cały czas wokół siebie, włącznie ze słodką kawą ;) Zrobiło mi się smutno bo a) nie kupiłam nic wielkiego, same drobne najpotrzebniejsze rzeczy w ilości 10 szt i 70zł nie ma, b) widziałam się z córką mojego i okazało się, że mamusia ją przeziębioną wysłała do sklepu w samym letnich bucikach (mnie w ciepłych adidasach było zimno), bo sama nie miała ochoty wychodzić o godz 8 rano.
Wiem, że skoro nie mam na coś wpływu nie powinnam się przejmować, ale widziałam wczoraj różne zachowania dorosłych przy dzieciach a do tego to dzisiejsze (nie byłabym w stanie wysłać chore dziecko do sklepu i do tego nieodpowiednio ubrane) i normalnie nie potrafię się tego uczucia pozbyć. Zżera mnie od środka.
10 października 2012 10:09 | ID: 843467
Ja dzis pierwsza w gadkach zaczynam ploteczki:)
Hejka z kawą" Nie mogę się obudzić coś,,,
No tak byłaś... bo już Ciebie nie ma...
10 października 2012 10:09 | ID: 843468
za nami ciazka noc...Natali budziła się 7 razy... prawie nie spałam...
Spróbuj odespać gdy i jej uda się zasnąć. Może jakiś cieplutki termoforek koło brzuszka połóż?
10 października 2012 10:11 | ID: 843470
Jest mi megastycznie smutno i nie mam pojęcia jak się tego pozbyć...
Jest mi wręcz zimno od tego smutku... :(
-może zjedz coś słodziutkiego!!
To chyba nie brak endorfin, bo słodkie mam cały czas wokół siebie, włącznie ze słodką kawą ;) Zrobiło mi się smutno bo a) nie kupiłam nic wielkiego, same drobne najpotrzebniejsze rzeczy w ilości 10 szt i 70zł nie ma, b) widziałam się z córką mojego i okazało się, że mamusia ją przeziębioną wysłała do sklepu w samym letnich bucikach (mnie w ciepłych adidasach było zimno), bo sama nie miała ochoty wychodzić o godz 8 rano.
Wiem, że skoro nie mam na coś wpływu nie powinnam się przejmować, ale widziałam wczoraj różne zachowania dorosłych przy dzieciach a do tego to dzisiejsze (nie byłabym w stanie wysłać chore dziecko do sklepu i do tego nieodpowiednio ubrane) i normalnie nie potrafię się tego uczucia pozbyć. Zżera mnie od środka.
Niestety czasami na takie zachowania dorosłych wobec własnych dzieci nie mamy wpływu...
10 października 2012 10:14 | ID: 843472
za nami ciazka noc...Natali budziła się 7 razy... prawie nie spałam...
Współczuję bo ja nie wiem co to nie spać przez dziecko - nasze spały od niemowlaka całe nocki i Oliweczka również... Ziemuś też daje pospać swoim rodzicom.
10 października 2012 10:17 | ID: 843475
Jest mi megastycznie smutno i nie mam pojęcia jak się tego pozbyć...
Jest mi wręcz zimno od tego smutku... :(
-może zjedz coś słodziutkiego!!
To chyba nie brak endorfin, bo słodkie mam cały czas wokół siebie, włącznie ze słodką kawą ;) Zrobiło mi się smutno bo a) nie kupiłam nic wielkiego, same drobne najpotrzebniejsze rzeczy w ilości 10 szt i 70zł nie ma, b) widziałam się z córką mojego i okazało się, że mamusia ją przeziębioną wysłała do sklepu w samym letnich bucikach (mnie w ciepłych adidasach było zimno), bo sama nie miała ochoty wychodzić o godz 8 rano.
Wiem, że skoro nie mam na coś wpływu nie powinnam się przejmować, ale widziałam wczoraj różne zachowania dorosłych przy dzieciach a do tego to dzisiejsze (nie byłabym w stanie wysłać chore dziecko do sklepu i do tego nieodpowiednio ubrane) i normalnie nie potrafię się tego uczucia pozbyć. Zżera mnie od środka.
Niestety czasami na takie zachowania dorosłych wobec własnych dzieci nie mamy wpływu...
Dla mnie jako matki najgorsze jest to, że nie rozumiem jak można tak potraktować własne niczemu nie winne dziecko??
Tłumaczenie, że tak samo ona została wychowana jest bezsensownym, bo na odległość widać, że to było złe wychowanie.
Moja mama też popełniała błędy gdy byłam młodsza, ale miłość i szacunek do dziecka przekazała mi chyba we krwi ;) I teraz boli mnie gdy cierpią dzieci, a już szczególnie gdy te dzieci znam i wiem że mogłyby mieć inne życie, gdyby ich rodzice się obudzili.
Ja sama popełniam błędy, ale staram się wtedy z nich wytłumaczyć Dorotce jeśli ranią ją w jakiś konkretny sposób bo chcę żeby wyrosła na samodzielną kobietę z szacunkiem do siebie i odwagą do świata.
10 października 2012 10:45 | ID: 843497
pawel poszedł po ziemniaki.
ja znow z mała same
10 października 2012 10:58 | ID: 843510
Gotuję żarciuchno dla moich psiaków;) Aoni pod oknem mi szczekają;) Jakby wiedzieli w czym rzecz;)))
10 października 2012 13:08 | ID: 843680
Wypiłam własnie herbatkę, a teraz zmykam poczytać wasze blogi.
10 października 2012 13:10 | ID: 843683
A ja mam jeszcze godzinkę czasu zanim się poturlam do przedszkola po Dorotkę
10 października 2012 13:15 | ID: 843702
A ja mam jeszcze godzinkę czasu zanim się poturlam do przedszkola po Dorotkę
My własnie wróciliśmy ze szkoły:) teraz czas na odrabianie lekcji, więc znikam zajrzeć do małego, co tam tworzy:)
10 października 2012 13:35 | ID: 843728
Wpadłam n chwilę się przywitać i poczytać
10 października 2012 13:36 | ID: 843730
Wpadłam n chwilę się przywitać i poczytać
Witaj:)
10 października 2012 13:39 | ID: 843733
Wpadłam n chwilę się przywitać i poczytać
Witaj:)
Hellloooł hihihi ;)
10 października 2012 13:50 | ID: 843745
Wpadłam n chwilę się przywitać i poczytać
cześć:)
10 października 2012 14:10 | ID: 843761
Pada i pada,wyjść nie mozna.I tak wymyslamy rózne zajecia,żeby przetwać w domu.
10 października 2012 14:13 | ID: 843763
Pada i pada,wyjść nie mozna.I tak wymyslamy rózne zajecia,żeby przetwać w domu.
Mnie dopadł deszcz, jak po mieście chodziłam ale nic z tego nie robiłam... może ciut podrosnę...
10 października 2012 14:14 | ID: 843764
pawel poszedł po ziemniaki.
ja znow z mała same
A ja sama musiałam iść..., mężus w pracy jeszcze...
10 października 2012 14:15 | ID: 843766
Wpadłam n chwilę się przywitać i poczytać
Witaj:)
HEJJJ !!!
10 października 2012 14:16 | ID: 843767
A ja dziś siedzę tu prawie cały dzień. Sprzatnęłam tylko pokój brata, pościeliłam łóżka, naczyna umyłam, ogarnęłam mieszkanie, ziemniaki obrałam i tyle, kurczę chyba czas na mnie;)
Przesyłam zdjęcia z wesela kolegi na pocztę, bo stacja dysków mi szwankuje, a nie chciałabym ich utracić;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.