Święta już jutro a ja zdałam sobie sprawę że kartki świąteczne nie wysłane.Zakupy niezrobione a lodówka wieje pustkami. Musiałam odbierać małego z klubu bo wymiotuje i dostałam rachunki za prąd i gaz... Kto mnie tak nienawidzi?
23 grudnia 2011 13:14 | ID: 710267
Święta już jutro a ja zdałam sobie sprawę że kartki świąteczne nie wysłane.Zakupy niezrobione a lodówka wieje pustkami. Musiałam odbierać małego z klubu bo wymiotuje i dostałam rachunki za prąd i gaz... Kto mnie tak nienawidzi?
23 grudnia 2011 14:09 | ID: 710297
Głowa go góry. Zamiast wysyłać karki możesz zadzwonić z życzeniami. Zakupy jeszcze zdążysz zrobić, rachunki, jak to rachynki, kiedyś przyjść musiały, tylko szkoda, że przed świętami, małego szkoda, życzę mu dużo zdrówka. Trzymajcie się:*
23 grudnia 2011 14:12 | ID: 710300
Grunt to nie myśleć że to fatum! Po prostu zbieg okoliczności! Niech Ci to nie popsuje Świąt:)!
23 grudnia 2011 14:13 | ID: 710302
...i jeszcze spodnie które zamówiłam sa za małe, w ogóle nie mogę ich na siebie włożyć. Racja głowa do góry nic mi nie zepsuje mojego i tak świątecznego nastroju! A Mateusze śpi mam nadzieję żę ,,wyśpi,, całą tą wstretną chorobę.
23 grudnia 2011 14:15 | ID: 710304
Asiula, czyżby św. Mikołaj się zorientował, że wcale taka grzeczna w tym roku nie byłaś?
Myślę że po tych stresach jeszcze lepiej się zrelaksujesz podczas świąt. Odetchniesz i wszystko będzie grało.
23 grudnia 2011 14:21 | ID: 710308
Święty Mikołaj to chyba w ogóle o mnie zapomniał w tym roku...ale wiecie rok jeszcze nieskończony więc mam ciągle szanse na ogromną bombkę prezentów, radości i niespodzianek. Przysięgam że byłam grzeczna!
23 grudnia 2011 14:26 | ID: 710311
Ha ha, no skoro przysięgasz :)
Jeśli teraz się stresujesz, to świąteczny odpoczynek przyniesie Ci jeszcze większą ulgę i oby tak właśnie było. mimo stresu ogarnij co masz ogarnąć i wywiąż się ze wszystkich obowiązków - im szybciej to zrobisz, tym szybciej nadejdzie dla Ciebie czas relaksu.
23 grudnia 2011 14:33 | ID: 710317
Dokładnie najważniejsze nie załamywać. I nawet w złych rzeczach starać się znalezć plusy, bo zawsze jakieś są.
23 grudnia 2011 14:38 | ID: 710321
mi sie wczoraj zepsula pralka,dzisiaj nachodzila policja(nic nie zrobilam) i tez wszystko przed swietami
23 grudnia 2011 14:50 | ID: 710329
mi sie wczoraj zepsula pralka,dzisiaj nachodzila policja(nic nie zrobilam) i tez wszystko przed swietami
Ale to wszystko po to by ŚWIĘTA juz były spokojne....
23 grudnia 2011 14:54 | ID: 710332
No właśnie. Chyba lepiej że policja przyszła przed świętami niż w trakcie świąt.
23 grudnia 2011 14:56 | ID: 710334
No właśnie. Chyba lepiej że policja przyszła przed świętami niż w trakcie świąt.
Zależy co się tam będzie działo???? mogą przecież wrócić w każdej chwili!
23 grudnia 2011 15:05 | ID: 710338
Przedświateczne fatum? To jest nic. Ja to mam dopiero fatum. Stłuczka, moja choroba, dwa ataki trzustkowe, śmierć Babci męża i teraz angina Młodego. To jest fatum.
23 grudnia 2011 15:08 | ID: 710346
Przedświateczne fatum? To jest nic. Ja to mam dopiero fatum. Stłuczka, moja choroba, dwa ataki trzustkowe, śmierć Babci męża i teraz angina Młodego. To jest fatum.
Oj przykro mi, czy w tym życiu nie może być łatwiej? Jak się sypie coś to wali się wszystko.
23 grudnia 2011 16:37 | ID: 710386
Ja także parę dnie temu odebrałam rachunki za gaz i prąd-łącznie około 1000 zl.Ale się nie przejmuję - w końcu i tak je trzeba zapłacić a jutro Wigilja i nie ma co sobie psuć nastroju:)
23 grudnia 2011 17:13 | ID: 710423
Ja także parę dnie temu odebrałam rachunki za gaz i prąd-łącznie około 1000 zl.Ale się nie przejmuję - w końcu i tak je trzeba zapłacić a jutro Wigilja i nie ma co sobie psuć nastroju:)
I takie podejście jest najlepsze. Rachunki zapłaciłam by nie myśleć o tym w święta a przynajmniej się okazało że zamówione spodnie będą dobre, poprostu trezba je wcisnąć na siłę i rozchodzić a po praniu i tak nieco się rozciągną...
23 grudnia 2011 20:24 | ID: 710515
To nie fatum tylko... zła organizacja!!!
23 grudnia 2011 21:37 | ID: 710558
A chciałabyś wszystko w zimnej wodzie robić?
Ja jak poszłam pomagać, musiałam. Dwa dni tak...
Coś się stało z tą wodą, a właściciel mieszkania się wypiął i nie naprawił. Mówił, że może po świętach spróbuje
23 grudnia 2011 21:49 | ID: 710567
Tak to jest, że nieszczęścia lubią chodzić parami ale nie daj się
24 grudnia 2011 01:21 | ID: 710617
A tam żadne nieszczęscia....poprostu przypadek
24 grudnia 2011 03:43 | ID: 710623
To nie fatum tylko... zła organizacja!!!
Też tak sądzę.
Przedświateczne fatum? To jest nic. Ja to mam dopiero fatum. Stłuczka, moja choroba, dwa ataki trzustkowe, śmierć Babci męża i teraz angina Młodego. To jest fatum.
Kasia to ma fatum. I nie narzeka , tylko daje do przodu. A Ty robisz problem z zamałych spodni.
Kartki trzeba było wrzucić do skrzynki wcześniej a o lodówce też wcześnie trzeba było pomyśleć.
Ale głowa do góry!!! Doświadczenia nas uczy. I następnym razem będzie lepiej.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.