Sąsiedzkie pożyczanie - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Sąsiedzkie pożyczanie

21odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 7206
Avatar użytkownika asiula221
asiula221Poziom:
  • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
  • Posty: 2868
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2011, 19:57 | ID: 675521

   Jako dziecko pamiętam pukających do nas sąsiadów a to by pożyczyć cebulę a to jajko. 

Dzisiaj żyjemy w czasach gdy sklepy są niemalże wszędzie i otwarte do pózna. Jednak dość często pukają do mnie sąsiedzi a to po cukier, kawę, proszek do prania czy nawet nożyczki. A do Was???

Avatar użytkownika aga_8666
aga_8666Poziom:
  • Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
  • Posty: 5072
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2011, 20:10 | ID: 675529

Jako dziecko również pamiętam jak sąsiedzi pukali do nas i pożyczali a to trochę soli, a to cukru, jajek,cebuli, odkąd mieszkam z mężem żadna sąsiadka nie zapukała do mnie po pożyczenie jakiegos produktu.

Avatar użytkownika asiula221
asiula221Poziom:
  • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
  • Posty: 2868
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2011, 20:14 | ID: 675536

Ja mieszkam w Angli. Mam sporo sąsiadów polaków i ciągle ktoś coś pożycza.....może z oszczędności?

Avatar użytkownika aga_8666
aga_8666Poziom:
  • Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
  • Posty: 5072
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 listopada 2011, 20:15 | ID: 675538
asiula221 (2011-11-05 21:14:26)

Ja mieszkam w Angli. Mam sporo sąsiadów polaków i ciągle ktoś coś pożycza.....może z oszczędności?

he he he kto wie, może:-)

Avatar użytkownika monaaa71
monaaa71Poziom:
  • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
  • Posty: 28735
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
6 listopada 2011, 06:17 | ID: 675678

i ja pamiętam sąsiedzie pożyczanie jeszcze za czasów,gdy mieszkało się z rodzicami. mam na piętrze sąsiadki,z którymi spotykam się na kawce,nasze dzieci się razem bawią i zdarza się,że którejś czegoś zabraknie,więc nie musi gnać do sklepu

Użytkownik usunięty
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    6 listopada 2011, 06:39 | ID: 675687

    Po spożywcze artykuły nikt do nas nie przychodzi, ale porzyczyć narzędzia owszem.


    Mamy takiego sąsiada, który pożycz, pożycza i pożycza, aż w końcu przyjeżdża taczką i oddaje wszystko.

    Użytkownik usunięty
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      6 listopada 2011, 08:01 | ID: 675697

      Nieraz jakieś "szpeje" tata pożycza sąsiadowi. Ale rzeczy spożywczych nie pożyczamy :)

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 09:04 | ID: 675714

        Spozywki ani nie pożyczam ani nikt ode mnie nie pożycza. Ale swego czasu często pożyczałam od sąsiadki mikser, bo mój mi się spalił :) To było jak jeszcze z rodzicami mieszkałam.

        Avatar użytkownika alanml
        alanmlPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
        • Posty: 30511
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 09:06 | ID: 675717

        W domu rodzinnym, w bloku to było na porządku dziennym. Pożyczało się dosłownie wszystko. Teraz nie ma czegos takiego, inni ludzi, sklep na dole. Ale od sąsiadów pozyczam stół i krzesła jak robię dużą imprezę i raz pożyczyłam tarkę.

        Avatar użytkownika kwadracik
        kwadracikPoziom:
        • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
        • Posty: 11242
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 10:06 | ID: 675744

        Moja sąsiadka czesto pozyczała ode mnie różne rzeczy,także spozywcze.Zawsze oddawała,a dla mnie to było nawet miłe uczucie,że mogę jej pomóc,nawet w tak banalnych sprawach jak brak cukru czu jajek.

        Avatar użytkownika asiula221
        asiula221Poziom:
        • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
        • Posty: 2868
        10
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 10:56 | ID: 675746
        annas82 (2011-11-06 07:39:21)

        Po spożywcze artykuły nikt do nas nie przychodzi, ale porzyczyć narzędzia owszem.


        Mamy takiego sąsiada, który pożycz, pożycza i pożycza, aż w końcu przyjeżdża taczką i oddaje wszystko.


        ale wszystko oddaje wiec to mile.

        Avatar użytkownika asiula221
        asiula221Poziom:
        • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
        • Posty: 2868
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 10:57 | ID: 675747

        Taka pomoc jest mile. Ode mnie pozyczaja jajka, cukier, kawe ale nigdy nie oddaja. Zreszta wychodze z zalozenia ze jezeli mam to daje i niechce by oddawali.

        Avatar użytkownika kgmilka
        kgmilkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.08.2009, 15:35
        • Posty: 503
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 11:35 | ID: 675762

        O tak za dzieciaka, to nawet często było spotykane, a to szklaneczka mąki, jakieś jajko, czy szklanka cukru :)

        To najbardziej pamiętam. Teraz już praktycznie w ogóle. Sama jak byłam na studiach, zdarzyło mi się pożyczyć

        od sąsiadki jajko. Nie z oszczęności, po prostupotrzebowałam do kotletów, a nie miałam, do sklepu już też nie bardzo było czasu lecieć ... Pamiętam, że oddałam to pożyczone jajko :)

         

        Kiedyś w ogóle sąsiedzi, żyli bliżej siebie, a teraz ludzie są tak zaganiani, że ledwo dzień dobry sobie mówią. Co jest smutne.

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 16:58 | ID: 675888

        Dobry zwyczaj-nie pożyczaj...Żartuję:)

        Ogólnie u nas jest tak, że jak komuś czegoś zabraknie, to oczywiście "wali" do sąsiadki/sąsiada:)) Ja akurat nie widzę w tym nic złego. Spożywki nie pożyczam, ani nie pożyczają ode mnie. Ale inne rzeczy jak najbardziej:)

        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 18:12 | ID: 675917

        U nas jakoś nie ma pożyczania spożywczego. Jak już to np..kosiarki, narzędzia itp...

        Avatar użytkownika asiula221
        asiula221Poziom:
        • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
        • Posty: 2868
        15
        • Zgłoś naruszenie zasad
        6 listopada 2011, 19:42 | ID: 675973

        Dobry zwyczaj nie pożyczaj...cos w tym jest! ale ja jak mam to i tak dam

        Użytkownik usunięty
          16
          • Zgłoś naruszenie zasad
          6 listopada 2011, 19:50 | ID: 675985

          Pożyczałam, jako dziecko na prośbę Mamy.

          Avatar użytkownika asiula221
          asiula221Poziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
          • Posty: 2868
          17
          • Zgłoś naruszenie zasad
          6 listopada 2011, 20:11 | ID: 675996

          Mama raczej nigdy nie pożyczała inni za to pożyczali od niej. Dzisiaj jest podobnie. Ja nie pukam by zabierać to odemnie zbierają sąsiedzi! choć dawno nikogo nie było

          Avatar użytkownika Sylwiaws
          SylwiawsPoziom:
          • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
          • Posty: 4215
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          6 listopada 2011, 21:47 | ID: 676036

          A ja nie lubię pożyczania. Sama tego nie robię i wolała bym by nikt mnie o to nie prosił. Szczególnie jeśli chodzi o pieniądze.   Jak coś to wole już coś komuś dać. Lepiej mi się żyje z czystym kontem swoim i innych.

          Użytkownik usunięty
            19
            • Zgłoś naruszenie zasad
            7 listopada 2011, 03:57 | ID: 676102

            U mnie nigdy nic takiego nie było.

            No moze raz sasiadka przyszła pozyczyc cukru...

            Użytkownik usunięty
              20
              • Zgłoś naruszenie zasad
              7 listopada 2011, 06:46 | ID: 676133

              Zdarzyło mi się "pożyczać" cebulę czy 1 jajko tylko, że od Teściowej... od sąsiadów nigdy i nigdy sąsiedzi nie przyszli do mnie po "pożyczkę".