Dlaczego boimy się smierci?
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Mianowicie chodzi mi o pytanie dlaczego boimy się śmierci?! Po długich rozmyślaniach, rozmowach, mogę przytoczyć kilka argumentów:
Po pierwsze, boimy się tego, ponieważ nie chcemy odchodzić od naszych bliskich, rodzin, przyjaciół, których lubimy, kochamy. Jakby nie było - to z nimi na co dzień się spotykamy i żyjemy.
Następnym argumentem może być to, że sami do końca nie wiemy gdzie trafimy, niebo albo piekło. Każdy boi się tego jak tam będzie? Czy faktycznie będzie tak jak mówi się o tym na ziemi, czy jakoś inaczej?
Ostatnią rzeczą, jaka mi przychodzi na myśl, jest to, iż jeśli odejdziemy, a posiadamy rodziny to, kto będzie ich utrzymywał, czy dadzą sobie radę? Albo kto będzie się nimi opiekował? To są najczęstsze odpowiedzi na to pytanie, ale zdarza się tez, że człowiek nie jest przygotowany na śmierć pod względem duchowym, chodzi mi o nieczyste sumiennie.
A !! Jeszcze jedno: boimy się, ponieważ nie wiemy, kiedy śmierć nadejdzie, czy przyjdzie w dzień, czy niepostrzeżenie w nocy.
A jak jest u WAs?
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Osoby silnie iwrzące, ktore są i na naszym forum napewno nie boją się śmierci, podobno nie powinniśmy jeśli wierzymy, a ja się boję. Właśnie ze względow ktore wymienilaś powyżej. Pamiętam też jak dawali mi narkozę przed cesarką, ten strach że już nigdy się nie obudzę i nie zobaczę dziecka, masakra. Ale boję się też śmierci bliskich, rodziców, na ktorych mogę liczyć na codzień, nie mogę oswoić się z tą myślą i wiem że skończę na psychotropach po śmierci kogoś bliskiego, jestem miękka, nie dam rady. Za bardzo lubię świat, kocham ludzi by dojrzale zrozumieć śmierć.
a ja uważam,ze boimy się śmierci bo nie wiemy co jest później, a wiadomo że największy strach budzi w nas nieznane.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Nie lubię rozmawiać o śmierci....bo się jej boję. Czemu? Sama nie wiem, boję się, że będę TAM gdzieś sama, będę tęskniła za moimi bliskimi. Boję się samego momentu umierania, boję się bólu z nim związanego...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Najlepiej o tym nie myśleć - ALUŚ a mówiłam by ten temat skończyć... bo koszmary dzisiaj przyśnią się...
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Poprostu trzeba się oswoić, dobrze mają C co odchodzą we śnie, lekko bez męki. Trochę się boję że tam nic nie ma......
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Najlepiej o tym nie myśleć - ALUŚ a mówiłam by ten temat skończyć... bo koszmary dzisiaj przyśnią się...
Grazynko ok:) Ten temat mnie dzisiaj przesladuje , staram się o tym pamiętać ...Choć to nie jest proste...
Nie boje sie smierci...ale tez jej nie lubie, mysle ze to dlatego ze zabiera mi bliskich, sparawia bol i cierpienie.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
A czemu Alicjo tak Cię naszło, mlode jesteśmy jeszcze wiele przed nami, dzieci musimy rodzić. A Ty ktory rocznik jesteś?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Najlepiej o tym nie myśleć - ALUŚ a mówiłam by ten temat skończyć... bo koszmary dzisiaj przyśnią się...
Grazynko ok:) Ten temat mnie dzisiaj przesladuje , staram się o tym pamiętać ...Choć to nie jest proste...
TO tulam Ciebie mooocno... by Ciebie on nie prześladował i tylko aniołki niech Ci się przyśnią..
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
rozmawiajmy, rozmawiajmy:) Hej Alicja:)
Witaj Asiu! ten temat jest dzisiaj cięzki bardzo
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
rozmawiajmy, rozmawiajmy:) Hej Alicja:)
ASIU i Ty też - co WY dziewczyny... radować się trzeba jeszcze wiele przed WAMI
A ppodyskutować zawsze można.... czasami nawet trzeba...
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Najlepiej o tym nie myśleć - ALUŚ a mówiłam by ten temat skończyć... bo koszmary dzisiaj przyśnią się...
Grazynko ok:) Ten temat mnie dzisiaj przesladuje , staram się o tym pamiętać ...Choć to nie jest proste...
TO tulam Ciebie mooocno... by Ciebie on nie prześladował i tylko aniołki niech Ci się przyśnią..
Dziękuje Ci Grazynko i mam nadzieję ze Hubertowi też
Najlepiej o tym nie myśleć - ALUŚ a mówiłam by ten temat skończyć... bo koszmary dzisiaj przyśnią się...
Grazynko ok:) Ten temat mnie dzisiaj przesladuje , staram się o tym pamiętać ...Choć to nie jest proste...
TO tulam Ciebie mooocno... by Ciebie on nie prześladował i tylko aniołki niech Ci się przyśnią..
Dziekuję Grazynko, Aniołki dla Hubercika podesle:))))
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
A czemu Alicjo tak Cię naszło, mlode jesteśmy jeszcze wiele przed nami, dzieci musimy rodzić. A Ty ktory rocznik jesteś?
Justyna to nie o mnie chodzi, mój mały dzisiaj wyleciała z tekstem ze niechce byc dorosły a pózniej stary bo umrze, nie dał nic sobie przetłumaczyć i usnął ze łzami.Cięzko takiemu małemu dziecku przetłumaczyć
Ja nie boję się śmierci swojej... Najbardziej się boję śmierci bliskich :(
A czemu Alicjo tak Cię naszło, mlode jesteśmy jeszcze wiele przed nami, dzieci musimy rodzić. A Ty ktory rocznik jesteś?
Justyna to nie o mnie chodzi, mój mały dzisiaj wyleciała z tekstem ze niechce byc dorosły a pózniej stary bo umrze, nie dał nic sobie przetłumaczyć i usnął ze łzami.Cięzko takiemu małemu dziecku przetłumaczyć
ojej, nie wiem co napisać ale to chyba nie dobrze jak dziecko mówi o śmierci..
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
A czemu Alicjo tak Cię naszło, mlode jesteśmy jeszcze wiele przed nami, dzieci musimy rodzić. A Ty ktory rocznik jesteś?
Justyna to nie o mnie chodzi, mój mały dzisiaj wyleciała z tekstem ze niechce byc dorosły a pózniej stary bo umrze, nie dał nic sobie przetłumaczyć i usnął ze łzami.Cięzko takiemu małemu dziecku przetłumaczyć
ojej, nie wiem co napisać ale to chyba nie dobrze jak dziecko mówi o śmierci..
Dzieci teraz sa ciekawskie , bardziej rozwiniete stad chyba to pytanie
Nic co ludzkie nie jest nam obce - śmierć również.
Czy się jej boję? - chyba nie, nadejdzie w swoim momencie - ja teraz korzystam z życia najlepiej jak potrafię. Kocham i wreszcie czuję sie kochanym. To dla mnie najważniejsze. Liczy się to i teraz.
Czy "kosa" trafi na mnie jutro? za miesiąc czy 10 lat? nie ma najmniejszego znaczenia.
Żyję najlepiej jak potrafię, po wypadku i leczeniu może troszkę inaczej.
Czy ktoś bedzie za mną płakał? - na to właśnie pracuję, aby mnie wspominano gdy nadejdzie ten czas.
a śmierć - jest kolejnym etapem naszego istnienia, tak jak narodziny, małżeństwo, rodzicowanie czy też dziadkowanie. Tego nie przeskoczymy - a nawet jakbyśmy mogli to ja chyba bym z tej opcji nie skorzystał :)
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
ja nie lubię rozmawiać na takie tematy z powodów takich jak już padły
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Dlaczego boimy się śmierci?Bo jest to nam temat tak naprawdę nieznany.Śmierć jest nam nieznana.Ja chyba przestałam się jej bać.Widziałam umierającego człowieka mojego Teścia.Umierał długo.ale w spokoju wśród najbliższej rodziny.