Wątek:
Pij mleko, będziesz wielki ! Czy na pewno?
33odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 2698alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
1
Natchniona dyskusją w innym wątku postanowiłam poczytać trochę na temat mleka. W swoim artykule przyjęłam głos większości specjalistów na temat mleka krowiego. jednak są inne opinie, zachęcające do picia mleka. skąd ta skrajność? jakie jest Wasz stosunek do mleka krowiego nie tylko w kontekście dzieci?
wiele znanych mi dorosłych osób źle toleruje mleko ale moja 88 letnia ciocia codziennie zajada się budyniem i innymi daniami mlecznymi i nic jej nie jest. Mój mąż i mama po płatkach na mleku chorują.
Ja słyszałam opinię, że to zależy od grupy krwi. Ja mleko lubię, ale w kawie to u mnie już nadto, więc obchodzę się smakiem. Czasem się skuszę na szklankę mleka i to odchorowuję.
kasia89tnPoziom:
- Zarejestrowany: 06.12.2009, 19:26
- Posty: 288
3
Ja sama uwielbiam mleko i nigdy nic mi po nim nie dolega. Mój synek również wypija spore ilości mleka i nie zauważyłam, żeby mu ono szkodziło. Ale już np. moja mama musi to mleko odchorować...
pollaPoziom:
- Zarejestrowany: 04.04.2010, 10:23
- Posty: 154
4
Ja za mlekiem nie przepadam, ale moje dzieci gdyby tylko mogły, piłyby mleko litrami.
pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
5
Moje zdanie jest takie, że dorosły mleka nie potrzebuje. Dziecko potrzebuje mleka matki, jak nie można - modyfikowanego.
Mleko pije do kawy. Jem tez oczywiście przetwory - masło, sery. Ale bez przesady. Zarzuty co do tego, że bez mleka mało wapnia dostarczamy - są bezpodstawne. Jest mnóstwo innych źródeł wapnia.
Co do nietolerancji mleka - zazwyczaj chodzi o brak flory bakteryjnej biorącej udział w trawieniu (tj rozkładaniu) cukrów zawartych w mleku. Flora taka ginie ponoć już po 6 miesiącach odstawienia mleka. Są też grupy etniczne u których brak tej flory jest praktycznie u wszystkich - np. Azjaci.
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
6
pinquin napisał 2010-08-01 22:34:56
Dokładnie o tym enzymie napisałam w artykule:) Moje zdanie jest takie, że dorosły mleka nie potrzebuje. Dziecko potrzebuje mleka matki, jak nie można - modyfikowanego.
Mleko pije do kawy. Jem tez oczywiście przetwory - masło, sery. Ale bez przesady. Zarzuty co do tego, że bez mleka mało wapnia dostarczamy - są bezpodstawne. Jest mnóstwo innych źródeł wapnia.
Co do nietolerancji mleka - zazwyczaj chodzi o brak flory bakteryjnej biorącej udział w trawieniu (tj rozkładaniu) cukrów zawartych w mleku. Flora taka ginie ponoć już po 6 miesiącach odstawienia mleka. Są też grupy etniczne u których brak tej flory jest praktycznie u wszystkich - np. Azjaci.
pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
7
alanml napisał 2010-08-01 22:37:13
A często niestety nietolerancja jest mylona z alergią na białka mleka...
Ja się nabawiłam nietolerancji jak byłam na diecie bezmlecznej przez ponad rok. I juz do picia mleka nie moge wrócić... Max pół szklanki.pinquin napisał 2010-08-01 22:34:56
Dokładnie o tym enzymie napisałam w artykule:) Moje zdanie jest takie, że dorosły mleka nie potrzebuje. Dziecko potrzebuje mleka matki, jak nie można - modyfikowanego.
Mleko pije do kawy. Jem tez oczywiście przetwory - masło, sery. Ale bez przesady. Zarzuty co do tego, że bez mleka mało wapnia dostarczamy - są bezpodstawne. Jest mnóstwo innych źródeł wapnia.
Co do nietolerancji mleka - zazwyczaj chodzi o brak flory bakteryjnej biorącej udział w trawieniu (tj rozkładaniu) cukrów zawartych w mleku. Flora taka ginie ponoć już po 6 miesiącach odstawienia mleka. Są też grupy etniczne u których brak tej flory jest praktycznie u wszystkich - np. Azjaci.
pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
8
Wyobraźcie sobie że w Niemczech pediatrzy zalecają przejście na mleko krowie już 6 m-cznym dzieciom. Zaraz po odstawieniu od piersi. Pani z poradni laktacyjnej nie widząc takiego dziecka na oczy "zgadła" co mu dolega. Że jeszcze nie mówi, jest powolne, niezdarne, nerwowe, ma problemy z nerkami, nadwagę.. Oto skutki picia mleka...
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
9
pinquin napisał 2010-08-01 22:45:30
Czytałam własnie o tym niemieckich maluchach. W Anglii też są takie zalecenia.Wyobraźcie sobie że w Niemczech pediatrzy zalecają przejście na mleko krowie już 6 m-cznym dzieciom. Zaraz po odstawieniu od piersi. Pani z poradni laktacyjnej nie widząc takiego dziecka na oczy "zgadła" co mu dolega. Że jeszcze nie mówi, jest powolne, niezdarne, nerwowe, ma problemy z nerkami, nadwagę.. Oto skutki picia mleka...
Dlatego zastanawia mnie skrajność tych opinii dotyczących mleka...
pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
10
Uważam że to lobby przemysłowe. Wszak to ogrom pieniędzy!
Moja koleżanka która uwielbia mleko i jadła je w każdej postaci wyrobiła sobie nietolerancję laktozy. I teraz ma embargo :)
alanml napisał 2010-08-01 22:07:36
Domyślam się Alu, że to moje pytanie w wątku o karmieniu piersią Cię zainspirowało!Natchniona dyskusją w innym wątku postanowiłam poczytać trochę na temat mleka. W swoim artykule przyjęłam głos więk szości specjalistów na temat mleka krowiego. jednak są inne opinie, zachęcające do picia mleka. skąd ta skrajność? jakie jest Wasz stosunek do mleka krowiego nie tylko w kontekście dzieci?
wiele znanych mi dorosłych osób źle toleruje mleko ale moja 88 letnia ciocia codziennie zajada się budyniem i innymi daniami mlecznymi i nic jej nie jest. Mój mąż i mama po płatkach na mleku chorują.


Mama Julki napisał 2010-08-02 09:01:22
A jeśli chodzi o te negatywne skutki picia ml;eka krowiego - to czy Wy je odczuwacie, skoro w czasach naszego dzieciństwa podawanie mleka krowiego było normą? Ja piłam takie prosto od krówki, którą miała moja babcia.

bo kiedyś mleko było mlekiem,, a nie białą wodą
teraz mleko poddane długotrwałej pasteryzacji pozbawiane jest wszystkich witamin i minerałów, po czym sztucznie o nie wzbogacane
mleko, które ma na opakowaniu napisane "świeże" stoi dwa tygodnie i nadal nie śmierdzi
ja z czasów dzieciństwa pamiętam, że mleko w lodówce mogło postać góra dwa dni, po czym kisło
i wtedy żadnych dolegliwości po spożyciu nie miałam, teraz niestety tak
Mama Julki napisał 2010-08-02 09:01:22
A jeśli chodzi o te negatywne skutki picia ml;eka krowiego - to czy Wy je odczuwacie, skoro w czasach naszego dzieciństwa podawanie mleka krowiego było normą? Ja piłam takie prosto od krówki, którą miała moja babcia.
Odczuwam i zawsze odczuwałam - wymioty i wysypka na całej skórze. Do tego kolka. Niezaleznie od tego czy jest to mleko kupne czy prosto od czyściutkiej krowy. Nie toleruję i już.
wamatPoziom:
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
15
Jest jeden poważny problem: ile mleka jest w mleku? Kiedyś mleko było "prosto od krowy" (kto pamięta bańki z mlekiem w sklepie?). Ostatno w upały w lodówce skwaśniało mleko, nawet było gęste. Chciałam je wziąć do sałaty, na szczęście posmakowałam. Gorzkie jak piołun. Od czego? Od chemi używanej do mycia, od konserwantów i innych ulepszaczy. Krowa daje dobre mleko to człowiek je psuje. Jak nastawię mleko ze wsi to można nożem kroić i ma smak siadłego. Ja w dzieciństwie żyłam tylko mlekiem, piłam zamiast kawy i herbaty. Syn też lubi mleko, ale nie wiem czy mu ten "erzac" wyjdzie na zdrowie.
wamat napisał 2010-08-02 13:04:51
Fakt - kiedyś mleko było mlekiem...
Jednak, ile chemii znajduje się w mleku modyfikowanym? Chyba tez całkiem sporo.Jest jeden poważny problem: ile mleka jest w mleku? Kiedyś mleko było "prosto od krowy" (kto pamięta bańki z mlekiem w sklepie?). Ostatno w upały w lodówce skwaśniało mleko, nawet było gęste. Chciałam je wziąć do sałaty, na szczęście posmakowałam. Gorzkie jak piołun. Od czego? Od chemi używanej do mycia, od konserwantów i innych ulepszaczy. Krowa daje dobre mleko to człowiek je psuje. Jak nastawię mleko ze wsi to można nożem kroić i ma smak siadłego. Ja w dzieciństwie żyłam tylko mlekiem, piłam zamiast kawy i herbaty. Syn też lubi mleko, ale nie wiem czy mu ten "erzac" wyjdzie na zdrowie.
Mama Julki napisał 2010-08-02 13:58:16
A ile chemi znajduje się w mleku krowim? Krowa je co je. A trawa rośnie na polu, a w powietrzu sama chemia. Wymiona się myje różnymi specyfikami. Nie takie to piękne i lukrowane jakby się wydawało.
Nietolerancja laktozy jest związana z nietolerancją laktozy a ta występuje w każdym mleku. Tak samo jak skaza białkowa na białko mleka krowiego jest skazą na białko mleka krowiego. A nie na chemię czy dodatki.
I niezależnie czy się wypije mleko od krowy, czy ze sklepu czy modyfikowane czy zje ser żółty czy jogurt - efekt jest taki sam. Organizm nie toleruje i nie trawi. Ot cała filozofia.wamat napisał 2010-08-02 13:04:51
Fakt - kiedyś mleko było mlekiem...
Jednak, ile chemii znajduje się w mleku modyfikowanym? Chyba tez całkiem sporo.Jest jeden poważny problem: ile mleka jest w mleku? Kiedyś mleko było "prosto od krowy" (kto pamięta bańki z mlekiem w sklepie?). Ostatno w upały w lodówce skwaśniało mleko, nawet było gęste. Chciałam je wziąć do sałaty, na szczęście posmakowałam. Gorzkie jak piołun. Od czego? Od chemi używanej do mycia, od konserwantów i innych ulepszaczy. Krowa daje dobre mleko to człowiek je psuje. Jak nastawię mleko ze wsi to można nożem kroić i ma smak siadłego. Ja w dzieciństwie żyłam tylko mlekiem, piłam zamiast kawy i herbaty. Syn też lubi mleko, ale nie wiem czy mu ten "erzac" wyjdzie na zdrowie.
Na szczęście nie wszyscy mają alergię na białko czy laktozę... Ja nie mam i nie ma nikt z mojej rodziny. Więc mleko pijemy chętnie! 

GrześPoziom:
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
19
mnie żadne przebiałkowanie ani nic takiego nie dopadło i mleko piję do tej pory. Najbardziej wartościowym mlekiem w mikroelementy jest mleko reniferów.
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
20
Ja osobiście za mlekiem nie przepadam - pijam je tylko w kawie i moje dzieci też tak mają. Mąż lubi zupy mleczne i płatki z mlekiem - jak dziecko 
