18 lutego 2010 14:37 | ID: 144530
21 lutego 2010 16:08 | ID: 146878
21 lutego 2010 17:15 | ID: 146909
"..Dla nas najważniejsze jest to, co między nami, a nie to, co inni o nas sądzą...
...Nam nie jest to potrzebne do bycia szczęśliwą rodziną......To jest nasze życie i nasza decyzja.....Taki układ nam odpowiada i w najbliższej przyszłości nie zamierzamy tego zmieniać."A zaraz potem mówi: "Choć dobrze nam tak, jak jest teraz, to marzy mi się piękna uroczystość i ślub w białej sukni. Nie chcę jednak zmuszać Michała do ślubu kościelnego, bo jest on osobą niewierzącą. Sam ślub cywilny mnie z kolei nie interesuje. Póki jesteśmy młodzi dobrze nam tak jak jest. Być może z wiekiem dojrzejemy do decyzji o formalnym zalegalizowaniu naszego związku. Na razie nie mamy tego w planach".Jest taki mechanizm obronny, racjonalizacja - wyszukiwanie dobrych stron z niekorzystnej sytuacji, podkreślanie korzyści z niej płynących, w celu lepszego samopoczucia i być może, że tak właśnie jest w przypadku Agaty. I tylko z tego powodu, życzę Agacie, by jej marzenia się spełniły. By żyli długo i szczęśliwie. Wierzę, że jest szczęśliwa, ale chyba jednak nie jest to pełnia szczęscia. Jestem spokojna o to, że swoją córeczkę wychowują jak najlepiej.
21 lutego 2010 17:27 | ID: 146918
22 lutego 2010 12:11 | ID: 147659
22 lutego 2010 15:12 | ID: 147901
23 lutego 2010 09:31 | ID: 148578
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.