Religioznawstwo w szkołach - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Religioznawstwo w szkołach

62odp.
Strona 1 z 4
Odsłon wątku: 4549
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 lutego 2010, 19:43 | ID: 142120
W tym wątku możesz komentować artykuł zatytułowany: Religioznawstwo w szkołach, którego pełną treść znajdziesz: [tutaj]
Avatar użytkownika Joll
JollPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.10.2009, 10:20
  • Posty: 256
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 10:32 | ID: 143215
Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy za wszelka ceną chcą walczyć o religię w szkole i to jednego wyznania. Dlaczego nie mogłaby być tak jak za dawnych czasów w salkach katechetycznych? W tak przeciążonych programach nauczania i przeładowanych, przepełnionych szkołach - jeszcze 2 lekcje tygodniowo religii - w efekcie nauka do 17 - tej. Załużmy, że jest 25 klas, razy 2 godziny, daje nam 50 godzin tygodniowo, podzielić na 5 dni nauki, to 10 godzin religii dziennie. Czy religioznawstwo? Nie wiem. Autorka p[isze, że nie, bo po co obciążąć dzieci niepotrzebną teorią. Dobrze byłoby się przyjrzeć jaką teorią obciążą się dzieci na lekcjach religii. Bardzo często to niezrozumiaładla nich pamięciówka.
Avatar użytkownika bartlomiejjasinski
  • Zarejestrowany: 10.01.2010, 21:17
  • Posty: 6
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 10:56 | ID: 143232
Zacznijmy od tego iż tzw. "większość" która wyznaje katolicyzm nie ma narzucać swojego światopoglądu "mniejszości". Specjalnie używam cudzysłowia, bowiem tak na prawdę wskaźnikiem "katolickości" polskiego społeczeństwa jest procent chodzacych do kościoła czyli 20-30%. I nie chodzi tu wyłącznie o światopogląd, ale o pieniądzę - i to nas wszystkich - podatników. Utrzymanie religii w szkole w całości finansowuje państwo! Samorządy opłacają katechetów świeckich i sutannowych. W Olsztynie to koszt 4,6 mln złotych rocznie. Nie muszę chyba wymieniać inwestycji jakie za tę kwotę można przeprowadzić, a które na pewno są bardzie konieczne niż pogadanki katolickie, których ostatnio jest więcej niż matematyki w szkołach!
Bartłomiej Jasiński http://www.jasinski.blox.pl
Avatar użytkownika Malwinka
MalwinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
  • Posty: 2310
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 13:29 | ID: 143418
Ja jestem za religioznastwem .Każdy powiniem mieć wybór religii jaką wyznaje, a nie większośc wyznaje taka a nie inną, bo jest to religia jego rodziców.Dzieci nie ucza sie o innych religiach tylko o tej jednej, zwyczajowo przyjętej... najpopularniejszej w Polsce.
Przepraszam bardzo, kto zakręcił kurek ze ... słońcem???
Avatar użytkownika kolegainżynier
  • Zarejestrowany: 17.02.2010, 10:57
  • Posty: 1
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 14:32 | ID: 143518
Tak naprawdę elementy religioznawstwa możnaby zamieścić w programie takich przedmiotów jak np. wiedza o kulturze. Myslę, że warto uczyć młodych ludzi zrozumienia dla innych religii i kultur - nawet podstawowa wiedza na ten temat może uchronić młodych ludzi przed manipulacją np. antysemicką. Poza tym takie zajęcia to dobra metoda walki z ignorancją i stereotypowym mysleniem - kto z licealistów czy gimnazjalistów jest w stanie powiedzieć cokolwiek na temat judaizmu, koranu czy koscioła zielonoświątkowego - prawdopodobnie powtórzy te same mniej lub bardziej trafne uwagi, które usłyszał od rodziców czy kolegów. Podstawowa wiedza na te tematy mogłaby być wyłozona w czasie jednego semestru.
Avatar użytkownika alanml
alanmlPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
  • Posty: 30511
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 14:41 | ID: 143522
Odpowiedź na #3
Malwinka napisał 2010-02-17 14:29:07
Ja jestem za religioznastwem .Każdy powiniem mieć wybór religii jaką wyznaje, a nie większośc wyznaje taka a nie inną, bo jest to religia jego rodziców.Dzieci nie ucza sie o innych religiach tylko o tej jednej, zwyczajowo przyjętej... najpopularniejszej w Polsce.
Też tak uwazam. My na religii w liceum pisalismy referaty o innych wiarach.
www.102design.pl
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 16:09 | ID: 143583
kolegainżynier napisał 2010-02-17 15:32:02
Tak naprawdę elementy religioznawstwa możnaby zamieścić w programie takich przedmiotów jak np. wiedza o kulturze. Myslę, że warto uczyć młodych ludzi zrozumienia dla innych religii i kultur - nawet podstawowa wiedza na ten temat może uchronić młodych ludzi przed manipulacją np. antysemicką. Poza tym takie zajęcia to dobra metoda walki z ignorancją i stereotypowym mysleniem - kto z licealistów czy gimnazjalistów jest w stanie powiedzieć cokolwiek na temat judaizmu, koranu czy koscioła zielonoświątkowego - prawdopodobnie powtórzy te same mniej lub bardziej trafne uwagi, które usłyszał od rodziców czy kolegów. Podstawowa wiedza na te tematy mogłaby być wyłozona w czasie jednego semestru.
No wiedza o innych religiach jest chyba tez elementem programu historii i geografii ( czy tez jak tam się to teraz nazywa;)
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
7
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 16:12 | ID: 143588
Malwinka napisał 2010-02-17 14:29:07
Ja jestem za religioznastwem .Każdy powiniem mieć wybór religii jaką wyznaje, a nie większośc wyznaje taka a nie inną, bo jest to religia jego rodziców.Dzieci nie ucza sie o innych religiach tylko o tej jednej, zwyczajowo przyjętej... najpopularniejszej w Polsce.
Jak sobie wyobrażasz wybór religii? I czy gdziekolwiek na świecie cos takiego funkcjonuje? I co sadzisz o przesadnym obciażeniu uczniów teorią ( już teraz programy szkolne sa przeładowane, czy rozsadne jest dopychac do nich nowy przedmiot?) O innych religiach powinno byc w ramach innych przedmiotów, a o podtsawowych zasadach moralnych - na lekcjach wychowawczych.
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
8
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 17:31 | ID: 143697
dziecinka napisał 2010-02-17 17:12:19
O innych religiach powinno byc w ramach innych przedmiotów, a o podtsawowych zasadach moralnych - na lekcjach wychowawczych.
O jakich innych religiach?  Dla różnych osób, różne religie mogą być inne.
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
9
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 17:35 | ID: 143701
A po co Państwo ma się wtrącać w nauczanie religii w szkole? Niech to pozostawi związkom wyznaniowym w ramach wolności religijnej jaka u nas panuje.  
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
10
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 17:38 | ID: 143704
I o to chodzi.  Związki wyznaniowe niech uczą religii tak jak chcą, ale dlaczego mają to robić w państwowych szkołach?
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
11
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 17:58 | ID: 143718
Bo mają do tego prawo? Bo to szkoły publiczne. Państwo winno pozwalać związkom wyznaniowym (które są formą organizowania się społeczeństwa) na nauczanie swoich religii, jeśli spełniają ustawowe kryteria. Podobnie jak jest ze ślubami - jeśli dany związek wyznaniowy chce udzielać ślubu ze skutkami w sferze prawa cywilnego i jeśli nie stoi to w sprzeczności z porządkiem prawnym - to czemu im zabraniać?
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
Avatar użytkownika aśka r
aśka rPoziom:
  • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
  • Posty: 3249
12
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 18:01 | ID: 143720
Joll napisał 2010-02-17 11:32:02
Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy za wszelka ceną chcą walczyć o religię w szkole i to jednego wyznania. Dlaczego nie mogłaby być tak jak za dawnych czasów w salkach katechetycznych? W tak przeciążonych programach nauczania i przeładowanych, przepełnionych szkołach - jeszcze 2 lekcje tygodniowo religii - w efekcie nauka do 17 - tej. Załużmy, że jest 25 klas, razy 2 godziny, daje nam 50 godzin tygodniowo, podzielić na 5 dni nauki, to 10 godzin religii dziennie. Czy religioznawstwo? Nie wiem. Autorka p[isze, że nie, bo po co obciążąć dzieci niepotrzebną teorią. Dobrze byłoby się przyjrzeć jaką teorią obciążą się dzieci na lekcjach religii. Bardzo często to niezrozumiaładla nich pamięciówka.
Przecież tu chodzi o pieniądze księża mają ciepłe posadki itp a tak proboszcz musiałby się martwić skąd pieniądze na takie rzeczy. A przepraszam dlaczego my jako podatnicy mielibyśmy płacić za to że np w jednej szkole chciałyby udzielać religii trzy kościoły (taki przykład) a z drugiej strony np prawosławni muszą jako obywatele płacić za religię naszego kościoła w szkole. A religioznawstwo to już inna sprawa.
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
13
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 lutego 2010, 18:32 | ID: 143745
bartlomiejjasinski napisał 2010-02-17 11:56:44
 I nie chodzi tu wyłącznie o światopogląd, ale o pieniądzę - i to nas wszystkich - podatników. Utrzymanie religii w szkole w całości finansowuje państwo! Samorządy opłacają katechetów świeckich i sutannowych. W Olsztynie to koszt 4,6 mln złotych rocznie.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze.
Avatar użytkownika Malwinka
MalwinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
  • Posty: 2310
14
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 lutego 2010, 08:41 | ID: 144235
dziecinka napisał 2010-02-17 17:12:19
Jak sobie wyobrażasz wybór religii? I czy gdziekolwiek na świecie cos takiego funkcjonuje?I co sadzisz o przesadnym obciażeniu uczniów teorią ( już teraz programy szkolne sa przeładowane, czy rozsadne jest dopychac do nich nowy przedmiot?)O innych religiach powinno byc w ramach innych przedmiotów, a o podtsawowych zasadach moralnych - na lekcjach wychowawczych.
Zasady moralne dla każdej religi sa inne. Zamiast religii mogły by byc spotkania z przedstawicielami wszystkich religi , którzy by opowiedzieli o swoich religiach.I nie tylko o chrześcijańskich , także o islamskich, buddyzmie, hinduizmie i innych.A kazdy może praktykowac swoją religie w domu , nie trzeba tego robic w  szkole.
Przepraszam bardzo, kto zakręcił kurek ze ... słońcem???
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
15
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 lutego 2010, 09:05 | ID: 144251
A czemu nie w szkole? Chcemy dążyć do tego, co w Anglii gdzie są przypadki zabraniania noszenia widocznych krzyżyków, koszulek z chrześcijańskim przesłaniem, "obrączek czystości"? To już nawet nie stoi obok wolności religijnej. I znowu - dlaczego moje dziecko, jeśli chcę je wychowywać w wierze katolickiej, ma uczyć się o buddyzmie? Albo dlaczego prawosławne dziecko ma słuchać o Islamie? Co złego jest w wolności religijnej? Niech każdy związek wyznaniowy, który spełni ustawowe kryteria, naucza swojej wiary - tych, których rodzice tego chcą. W relacji Państwo - związek wyznaniowy nie ma jakiejś równości. Państwo ma służyć obywatelom, a kościoły i związki wyznaniowe są m.in. jakąś formą zorganizowania się obywateli. O dyskryminowaniu religii w szkołach można by mówić, gdyby Państwo zezwalało na nauczanie religii katolickiej przez Kościół Katolicki w szkołach i jednocześnie zabraniało nauczania innych. A tak nie jest. Państwo stwarza takie możliwości dla wszystkich związków wyznaniowych stawiając im określone wymagania. Z każdym związkiem Państwo może się porozumieć poprzez odrębną ustawę ustalając szczegóły nauczania. To, czy dany kościół/związek wyznaniowy skorzysta z tej opcji - to już jest jego sprawa.
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
Użytkownik usunięty
    16
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 lutego 2010, 09:47 | ID: 144287
    Bartt: "I znowu - dlaczego moje dziecko, jeśli chcę je wychowywać w wierze katolickiej, ma uczyć się o buddyzmie? Albo dlaczego prawosławne dziecko ma słuchać o Islamie? Co złego jest w wolności religijnej? Niech każdy związek wyznaniowy, który spełni ustawowe kryteria, naucza swojej wiary - tych, których rodzice tego chcą." Ano dlatego ma sie uczyć, żeby wiedziało, że Żyd nie pije krwi z niemowlaków, Arab to nie brudny terrorysta a buddyści nie tylko siedzą i medytują. Żeby nie rodziły się kolejne pokolenia, dla których "inni" to podludzie. Po to, żeby mieć szacunek i zrozumienie dla innych religii, a nie tylko "na stos" i po kłopocie. Szkoła jest po to, żeby uczyć. Uczyć! A jak ktoś chce poszerzać horyzonty religijne - ma swoje zbory i świątynie.
    Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    17
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 lutego 2010, 09:55 | ID: 144291
    Bartt napisał 2010-02-18 10:05:28
    A czemu nie w szkole? Chcemy dążyć do tego, co w Anglii gdzie są przypadki zabraniania noszenia widocznych krzyżyków, koszulek z chrześcijańskim przesłaniem, "obrączek czystości"? To już nawet nie stoi obok wolności religijnej. I znowu - dlaczego moje dziecko, jeśli chcę je wychowywać w wierze katolickiej, ma uczyć się o buddyzmie?
    Pytanie można odwrócić: A dlaczego w szkole? Gdyby każdy kościół i związek wyznaniowy organizował naukę religii poza szkołą nie byłoby problemu, niepotrzebnych emocji. Dzieci, które nie uczestniczą w lekcjach religii nie musiałyby błąkać się po szkole lub siedzieć w świetlicy. Dlaczego Twoje dziecko miałoby uczyć się o buddyźmie? A dlaczego nie? Choćby po to, żeby wiedzieć, że są też ludzie wyznający inne, a nie tylko katolicką religie. Czy czymś złym jest posiadanie wiedzy o innych religiach , o  tradycjach innych narodów? Czy obawiasz się czegoś? Rozumiem jednak tą walkę o religię w szkole. I nie chodzi tu wyłącznie o światopogląd, ale o pieniądzę - i to nas wszystkich - podatników. Utrzymanie religii w szkole w całości finansowuje państwo! jak zaznaczył:
    bartlomiejjasinski napisał 2010-02-17 11:56:44
    Ktoś może zapytać, dlaczego z pieniędzy jego podatnika, np. ateisty, finansowane jest nauczanie religii - jakiejkolwiek. Wiem, że zaraz podasz mnóstwo argumentów. Ale one nie muszą trafić do tych osób.
    Avatar użytkownika aśka r
    aśka rPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
    • Posty: 3249
    18
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 lutego 2010, 11:12 | ID: 144370
    Wiesz Ulinka bo dla Barta to jest oczywiste jak ktoś nie wyznaje naszej religii a co gorsza nie stosuje jej zasad to za karę że upadł niech płaci haracz w postaci podatku na religię w szkole.
    Użytkownik usunięty
      19
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 lutego 2010, 11:22 | ID: 144389

      Wiecie co, pamiętam, jak w klasach I-III uczęszczałam na religię do salki katechetycznej, około 30 minut drogi od szkoły. Byłam wtedy jeszcze małym dzieckiem i mama bała sie mnie puszczać na katechezę ze wzgledu na sporą odlekłość, samochody, itp. Nie chciałabym, żeby moje dziecko w klasie podstawowej wałęsało się po mieście zanim dotrze na tę religię. Stąd jestem za tym, aby lekcje religii katolickiej czy innej, czy odbywały sie jednak w szkole.

      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      20
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 lutego 2010, 20:27 | ID: 144759
      Malwinka napisał 2010-02-18 09:41:19
      Zasady moralne dla każdej religi sa inne. Zamiast religii mogły by byc spotkania z przedstawicielami wszystkich religi , którzy by opowiedzieli o swoich religiach.I nie tylko o chrześcijańskich , także o islamskich, buddyzmie, hinduizmie i innych.A kazdy może praktykowac swoją religie w domu, nie trzeba tego robic w  szkole.
      zasady moralne są rózne dla róznych wyznanMimo to maja wiele zbieżności. Pytanie: kto by chodzil takie spotkania,jeśli by nie było ocen i kto by płacił za takie spotkania? Uważam,że zadnej religii nie można parktykować tylko w domu, gdyz każda, o ile nie jest zakazana, ma potrzebę być ukazywana w praktyce w życiu.