Brzuchy po swietach

Moje samopoczucie jest dobre,jutro wolne to odpocznę po pracy w święta. A brzuch w dobrej formie.

Już nie mogę dużo jeść. Więc nie obżeram się. A brzuch i tak mam, więc nic nowego. 

Ja to bardziej oczami bym jadła,a jak co do czego to i tak nie zjem.

i my tez

Wszystko w... normie - i jedzonko i ... brzusio...

Przejadłam się, ale też biegam codziennie... chociaż chyba się przytyło jednak. Eh...

a ja sie obzarlam

mi tez

Mój brzusio chyba zadowolony.. hihihih starłam się  mu nie zaszkodzić.. chyba jest ok" Nie przejadłam się, nie głodziłam.. troszke ruchu było.. 

jak tak mozna 

I ja też sporo ruchu miałam... a to kuchnia  - salon i tak wkoło macieju...

  oj czasem można się nalatać! I po co komu takie duże domy były! Jedna kuchnia by była wszystko na miejscu.. 

Ja już od paru lat jem w święta bardzo skromnie. Okazuje się, że jak postoję parę godzin w kuchni przygotowując, to już wystarczająco najem się oczami. Dzięki temu zostaje po świętach dużo smakołyków.

w sumie cos w tym jest swojego nie chce sie zbytnio jesc

aktywnosc przede wszystkim 

W święta obżarstwa nie było, totalny brak apetytu... Chyba najdłam się zapachami pichcąc w kuchni:) Ciasta kawałek dopiero dziś w pracy zjadłam...

Ja i tak mam wielki brzuch niezależnie od świąt

piątka ja tez 

tez tak chce 

He he he - dobre...