Macie tak,ze planujecie cos,a i tak to lega w gruzach i trzeba zrobic cos innego??
Ja planowalam cudowne wakacje w cieplych krajach,przegladalam oferty,a nawet mialam juz zabukowac.I trzeba bylo plany zmienic.Niemniej jednak tez beda wakacje tyle ze nie w cieplych krajach na cudownej plazy tylko w PL.
Drugi przyklad:
planowalam na dzis mycie lodowki i co pewnie nie umyje bo len we mnie siedz!!!!!!
Jak jest u Was z planowaniem wszystko co macie zaplanowane realizujecie czy czasem musicie zrezygnowac i miec jakis awaryjny plan??