Komórka jajowa/pleminiki - sprzedalibyście lub podzielili się? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Komórka jajowa/pleminiki - sprzedalibyście lub podzielili się?

73odp.
Strona 3 z 4
Odsłon wątku: 21869
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 grudnia 2011, 19:25 | ID: 703043

     

    Można oddać sowje komórki jajowe i nasienie do tzw. Banków, gdzie są przechowywane, a następnie używane do zapłodnień pozaustrojowych u par majacych problemy z płodnością.

    Wśród przeciwników in vitro pojawiaja się głosy, ze komórka jajowa czy plemnik to już "prawie dziecko"... No i w ogóle - jak to tak - oddać kawałek siebie innej kobiecie, żeby miała z tego dziecko?...

    Wśród zwolenników sprawa jest prosta - pomagam w ten sposób bezpłodnym parom, robię coś dobrego.

    Jak to zwykle bywa - kwitnie też "komórkowy biznes". Nie brakuje ludzi, którzy są skłonni sporo zapłacić za takie komórki, a i osób, które chętnie je spieniężają... Są nawet specjalne fora, na których dochodzi do tego typu transakcji...

    No i jeszcze jedno: nadal mężczyznom jakoś bardziej to uchodzi... A komórka jajowa bywa traktowana niemal jak "społeczna własność"...

     

    Polecam artykuł w "Wysokich obcasach" i "Dużym formacie".

    Co o tym sądzicie? Czy Wy bylibyście skłonni oddać swoje komórki dla bezpłodnych par? A może bylibyście skłonni je sprzedać?

    Użytkownik usunięty
      41
      • Zgłoś naruszenie zasad
      15 grudnia 2011, 10:41 | ID: 704307
      Mama Julki (2011-12-15 09:36:31)

      Gdyby wszyscy ludzie mieli takie poglądy jak te, które przedstawia większość z Was, in vitro nie istniałoby, co bez wątpienia zadowolołoby wielu jego pzreciwników;)


      Mamo Julki, to nie jest pogląd kogokolwiek, że komórka jajowa (plemnik) tworzą nowe życie. To jest fakt. To, że dawca takich komórek jest biologicznym ojcem/matką to też fakt, nie pogląd. 
      Człowiek decydujący się na taki krok (oddanie komórek) musi zdawać sobie sprawę z faktów.  Powinien robić tak, jak wskazuje mu sumienie.

      Ostatnio edytowany: 15.12.2011, 10:43, przez: Jaśmina
      Użytkownik usunięty
        42
        • Zgłoś naruszenie zasad
        15 grudnia 2011, 11:39 | ID: 704336
        Jaśmina (2011-12-15 11:41:26)
        Mama Julki (2011-12-15 09:36:31)

        Gdyby wszyscy ludzie mieli takie poglądy jak te, które przedstawia większość z Was, in vitro nie istniałoby, co bez wątpienia zadowolołoby wielu jego pzreciwników;)


        Mamo Julki, to nie jest pogląd kogokolwiek, że komórka jajowa (plemnik) tworzą nowe życie. To jest fakt. To, że dawca takich komórek jest biologicznym ojcem/matką to też fakt, nie pogląd. 
        Człowiek decydujący się na taki krok (oddanie komórek) musi zdawać sobie sprawę z faktów.  Powinien robić tak, jak wskazuje mu sumienie.

        Jaśmina ma 100% rację i oddając komórkę lub plemniki oddajemy swój kod genetyczny

        Użytkownik usunięty
          43
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 grudnia 2011, 11:47 | ID: 704343
          emka1007 (2011-12-15 12:39:36)
          Jaśmina (2011-12-15 11:41:26)
          Mama Julki (2011-12-15 09:36:31)

          Gdyby wszyscy ludzie mieli takie poglądy jak te, które przedstawia większość z Was, in vitro nie istniałoby, co bez wątpienia zadowolołoby wielu jego pzreciwników;)


          Mamo Julki, to nie jest pogląd kogokolwiek, że komórka jajowa (plemnik) tworzą nowe życie. To jest fakt. To, że dawca takich komórek jest biologicznym ojcem/matką to też fakt, nie pogląd. 
          Człowiek decydujący się na taki krok (oddanie komórek) musi zdawać sobie sprawę z faktów.  Powinien robić tak, jak wskazuje mu sumienie.

          Jaśmina ma 100% rację i oddając komórkę lub plemniki oddajemy swój kod genetyczny

          Ja to rozumiem. Zdawałam maturę z bilogii:)))

          Nigdzie też nie napisałam, ze sama komórkę bym oddała...

          Zastanawiam się tylko, jak rozwinęła by się medycyna, gdyby nikt nie był chętny do dzielenie się sowimi genami.

          Okazuje się, ze są ludzie - także na anszym forum - którzy inaczej do tego podchodzą.

          Użytkownik usunięty
            44
            • Zgłoś naruszenie zasad
            15 grudnia 2011, 12:58 | ID: 704413
            Mama Julki (2011-12-15 12:47:21)

            Zastanawiam się tylko, jak rozwinęła by się medycyna, gdyby nikt nie był chętny do dzielenie się sowimi genami.

            Okazuje się, ze są ludzie - także na anszym forum - którzy inaczej do tego podchodzą.

            Ja jestem za rozwojem nauki, medycyny, ale nie za wszelką cenę. We wszystkim trzeba starać się znaleźć umiar.

            Avatar użytkownika Bartt
            BarttPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
            • Posty: 5452
            45
            • Zgłoś naruszenie zasad
            15 grudnia 2011, 13:15 | ID: 704426
            Mama Julki (2011-12-15 12:47:21)

            Zastanawiam się tylko, jak rozwinęła by się medycyna, gdyby nikt nie był chętny do dzielenie się sowimi genami.

            A czy cel uświęca środki? Wydaje mi się, że medycyna rozwija się całkiem nieźle i bez tego. 

            Użytkownik usunięty
              46
              • Zgłoś naruszenie zasad
              15 grudnia 2011, 13:28 | ID: 704443
              Bartt (2011-12-15 14:15:57)
              Mama Julki (2011-12-15 12:47:21)

              Zastanawiam się tylko, jak rozwinęła by się medycyna, gdyby nikt nie był chętny do dzielenie się sowimi genami.

              A czy cel uświęca środki? Wydaje mi się, że medycyna rozwija się całkiem nieźle i bez tego. 

              dokładnie i moim zdaniem granica jest właśnie tam, gdzie zaczyna się próby wejście w kompetencje stwarzania człowieka, żeby nie powiedzieć produkowania

              Użytkownik usunięty
                47
                • Zgłoś naruszenie zasad
                15 grudnia 2011, 13:49 | ID: 704455
                emka1007 (2011-12-15 14:28:57)
                Bartt (2011-12-15 14:15:57)
                Mama Julki (2011-12-15 12:47:21)

                Zastanawiam się tylko, jak rozwinęła by się medycyna, gdyby nikt nie był chętny do dzielenie się sowimi genami.

                A czy cel uświęca środki? Wydaje mi się, że medycyna rozwija się całkiem nieźle i bez tego. 

                dokładnie i moim zdaniem granica jest właśnie tam, gdzie zaczyna się próby wejście w kompetencje stwarzania człowieka, żeby nie powiedzieć produkowania

                Czyli krótko mówiąc jesteście przeciw in vitro. W związku z czym oczywistym jest, że komórek byście nie oddali.

                Użytkownik usunięty
                  48
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  15 grudnia 2011, 13:55 | ID: 704461
                  Mama Julki (2011-12-14 20:06:08)
                  Justyna mama Łukasza (2011-12-14 19:54:29)

                  a ja bym się anonimowo i za darmo podzieliła.

                  A co na to twój mąż?:)

                  Myślę, że Justyna tak samo jak ja w takiej sytuacji omówiłaby tę kwestię z mężem. Ale tylko z Nim.

                  W kwestii wychowywania przez inne osoby "naszych" dzieci to w adopcji też wychowują nie biologiczni rodzice.

                  Mówię za siebie - ja zgodziłabym sie oddać ale bliskiej mi osobie. Nikomu obcemu.

                  Użytkownik usunięty
                    49
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    15 grudnia 2011, 16:51 | ID: 704648
                    Mama Tymka (2011-12-15 14:55:41)
                    Mama Julki (2011-12-14 20:06:08)
                    Justyna mama Łukasza (2011-12-14 19:54:29)

                    a ja bym się anonimowo i za darmo podzieliła.

                    A co na to twój mąż?:)

                    Myślę, że Justyna tak samo jak ja w takiej sytuacji omówiłaby tę kwestię z mężem. Ale tylko z Nim.

                    W kwestii wychowywania przez inne osoby "naszych" dzieci to w adopcji też wychowują nie biologiczni rodzice.

                    Mówię za siebie - ja zgodziłabym sie oddać ale bliskiej mi osobie. Nikomu obcemu.

                    Nie czułabyś sie związana z tym dzieckiem? Nie masz takich oporów, o których piszą Bartt, Emka czy Jaśmina?

                    Użytkownik usunięty
                      50
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      15 grudnia 2011, 19:41 | ID: 704809

                      Niczego nie zaznaczyłam bo po prostu nie wiem, co bym zrobiła...

                      Użytkownik usunięty
                        51
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        16 grudnia 2011, 09:25 | ID: 705317

                        Niestety nie mogę dodać opcji "nie wiem", ale jeśli ktoś nie wie, też moze się tutaj dzielić opinią:)

                        Avatar użytkownika basiula11
                        basiula11Poziom:
                        • Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
                        • Posty: 1876
                        52
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        16 grudnia 2011, 16:10 | ID: 705618
                        Dortris (2011-12-14 23:37:10)
                        Justyna mama Łukasza (2011-12-14 19:54:29)

                        a ja bym się anonimowo i za darmo podzieliła.

                        Ja również.

                        Postawcie się na miejscu kobiet bezpłodnych, większosć kobiet chciałaby mieć dziecko, niestety nie każda moze. Ja z chęcia bezpłatnie podzieliłabym się swoją komórką jajową, niech one tez beda szczęsliwe tak jak my MAMAY, niech czerpią radość z macieżynstwo bo ono jest najpiękniejsze w naszym kobiecym życiu,

                        Ja też bym oddała. Niech kobiety które nie mogą z różnych powodów mieć potomstwa mają  taką szansę.

                        Użytkownik usunięty
                          53
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          16 grudnia 2011, 16:11 | ID: 705621
                          basiula11 (2011-12-16 17:10:28)
                          Dortris (2011-12-14 23:37:10)
                          Justyna mama Łukasza (2011-12-14 19:54:29)

                          a ja bym się anonimowo i za darmo podzieliła.

                          Ja również.

                          Postawcie się na miejscu kobiet bezpłodnych, większosć kobiet chciałaby mieć dziecko, niestety nie każda moze. Ja z chęcia bezpłatnie podzieliłabym się swoją komórką jajową, niech one tez beda szczęsliwe tak jak my MAMAY, niech czerpią radość z macieżynstwo bo ono jest najpiękniejsze w naszym kobiecym życiu,

                          Ja też bym oddała. Niech kobiety które nie mogą z różnych powodów mieć potomstwa mają  taką szansę.

                          Nie masz oporów typu: to przecież będzie moje dziecko?

                          Avatar użytkownika basiula11
                          basiula11Poziom:
                          • Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
                          • Posty: 1876
                          54
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          16 grudnia 2011, 16:25 | ID: 705631
                          Mama Julki (2011-12-16 17:11:51)
                          basiula11 (2011-12-16 17:10:28)
                          Dortris (2011-12-14 23:37:10)
                          Justyna mama Łukasza (2011-12-14 19:54:29)

                          a ja bym się anonimowo i za darmo podzieliła.

                          Ja również.

                          Postawcie się na miejscu kobiet bezpłodnych, większosć kobiet chciałaby mieć dziecko, niestety nie każda moze. Ja z chęcia bezpłatnie podzieliłabym się swoją komórką jajową, niech one tez beda szczęsliwe tak jak my MAMAY, niech czerpią radość z macieżynstwo bo ono jest najpiękniejsze w naszym kobiecym życiu,

                          Ja też bym oddała. Niech kobiety które nie mogą z różnych powodów mieć potomstwa mają  taką szansę.

                          Nie masz oporów typu: to przecież będzie moje dziecko?

                          Nie mam.Jakoś na  tym etapie nie myślałabym o tym że to moje. Owszem oddałabym jakąś cząstkę siebie ale  z dzieckiem które by urodziła inna kobieta nie byłabym związana emocjonalnie.

                          Użytkownik usunięty
                            55
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            16 grudnia 2011, 16:49 | ID: 705657
                            basiula11 (2011-12-16 17:25:47)
                            Mama Julki (2011-12-16 17:11:51)
                            basiula11 (2011-12-16 17:10:28)
                            Dortris (2011-12-14 23:37:10)
                            Justyna mama Łukasza (2011-12-14 19:54:29)

                            a ja bym się anonimowo i za darmo podzieliła.

                            Ja również.

                            Postawcie się na miejscu kobiet bezpłodnych, większosć kobiet chciałaby mieć dziecko, niestety nie każda moze. Ja z chęcia bezpłatnie podzieliłabym się swoją komórką jajową, niech one tez beda szczęsliwe tak jak my MAMAY, niech czerpią radość z macieżynstwo bo ono jest najpiękniejsze w naszym kobiecym życiu,

                            Ja też bym oddała. Niech kobiety które nie mogą z różnych powodów mieć potomstwa mają  taką szansę.

                            Nie masz oporów typu: to przecież będzie moje dziecko?

                            Nie mam.Jakoś na  tym etapie nie myślałabym o tym że to moje. Owszem oddałabym jakąś cząstkę siebie ale  z dzieckiem które by urodziła inna kobieta nie byłabym związana emocjonalnie.

                            Idąc tropem genów, dziecka z adopcji też nie powinno się brać, bo to przecież nie nasze...

                            Avatar użytkownika kasieńka24
                            kasieńka24Poziom:
                            • Zarejestrowany: 21.09.2010, 06:10
                            • Posty: 570
                            56
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            16 grudnia 2011, 17:00 | ID: 705661

                            Oddała bym na 100% gdyby potrzebowała tego np moja siostra zrobiła bym wszystko by dzięki mnie mogła mieć dziecko. Ludzie którzy nie mogą mieć dzieci liczą na każdą szanse i wcale się nie dziwię ja chyba też chciałą bym by ktoś mi pomógł gdybym nie mogła zajść w ciąże

                            Avatar użytkownika Bartt
                            BarttPoziom:
                            • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                            • Posty: 5452
                            57
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            16 grudnia 2011, 18:07 | ID: 705701
                            Mama Julki (2011-12-16 17:49:43)

                            Idąc tropem genów, dziecka z adopcji też nie powinno się brać, bo to przecież nie nasze...

                            Czasem fajnie kombinujesz, ale niestety zazwyczzaj dochodzisz później do takich głupot. Nie wierzę, że nie widzisz różnicy pomiędzy tymi dwiema sytuacjami. Pomiędzy pierwszą, w której ktoś oddaje swoje komórki po to, żeby kto inny mógł z nich wyprodukować dziecko, które na starcie będzie wyposażone w życiowy dramat pt. niejasna kwestia rodziców, a sytuacją, w której małżeństwo decyduje się wziąć pod swoją opiekę obce dziecko, które nie ma nikogo, kto mógłby się nim zająć i decydują się wychować je jak swoje. 

                            Avatar użytkownika Melisa
                            MelisaPoziom:
                            • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
                            • Posty: 8231
                            58
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            16 grudnia 2011, 18:34 | ID: 705722
                            Mama Julki (2011-12-16 17:49:43)
                            basiula11 (2011-12-16 17:25:47)
                            Mama Julki (2011-12-16 17:11:51)
                            basiula11 (2011-12-16 17:10:28)
                            Dortris (2011-12-14 23:37:10)
                            Justyna mama Łukasza (2011-12-14 19:54:29)

                            a ja bym się anonimowo i za darmo podzieliła.

                            Ja również.

                            Postawcie się na miejscu kobiet bezpłodnych, większosć kobiet chciałaby mieć dziecko, niestety nie każda moze. Ja z chęcia bezpłatnie podzieliłabym się swoją komórką jajową, niech one tez beda szczęsliwe tak jak my MAMAY, niech czerpią radość z macieżynstwo bo ono jest najpiękniejsze w naszym kobiecym życiu,

                            Ja też bym oddała. Niech kobiety które nie mogą z różnych powodów mieć potomstwa mają  taką szansę.

                            Nie masz oporów typu: to przecież będzie moje dziecko?

                            Nie mam.Jakoś na  tym etapie nie myślałabym o tym że to moje. Owszem oddałabym jakąś cząstkę siebie ale  z dzieckiem które by urodziła inna kobieta nie byłabym związana emocjonalnie.

                            Idąc tropem genów, dziecka z adopcji też nie powinno się brać, bo to przecież nie nasze...

                             a czy kiedyś ktoś myślał w ten sposób? dziecko z domu dziecka jest tak jakoś oczywiście nie nasze...

                            Użytkownik usunięty
                              59
                              • Zgłoś naruszenie zasad
                              18 grudnia 2011, 14:37 | ID: 706691
                              Bartt (2011-12-16 19:07:44)
                              Mama Julki (2011-12-16 17:49:43)

                              Idąc tropem genów, dziecka z adopcji też nie powinno się brać, bo to przecież nie nasze...

                              Czasem fajnie kombinujesz, ale niestety zazwyczzaj dochodzisz później do takich głupot. Nie wierzę, że nie widzisz różnicy pomiędzy tymi dwiema sytuacjami. Pomiędzy pierwszą, w której ktoś oddaje swoje komórki po to, żeby kto inny mógł z nich wyprodukować dziecko, które na starcie będzie wyposażone w życiowy dramat pt. niejasna kwestia rodziców, a sytuacją, w której małżeństwo decyduje się wziąć pod swoją opiekę obce dziecko, które nie ma nikogo, kto mógłby się nim zająć i decydują się wychować je jak swoje. 

                              Twoje argumenty Bartt można tak zinterpretować. Piszesz o genach (nie tylko ty), że dziecko byłoby w połowie czyjeś tam. Tutaj sytuacja jest taka sama. Nie wiem więc, czy różnica pomiędzy tymi dziećmi jest aż tak kolosalna. Nie mówię tu o sytuacji rodziny, a o sytaucji dzieci - rodzice biologiczni są  w obydwu przypadkach inni niż faktyczni. Skąd pewność, ze dla takiego dziecka to będzie dramat? Może będzie miało poglądy podobne do swoich rodziców i zaakcpetuje ten fakt, a nawet poczuje się wyjątkowe, wiedząc, jak ważne było dla jego rodziców jego pojawienie się na świecie?

                              Melisa (2011-12-16 19:34:10)
                              Mama Julki (2011-12-16 17:49:43)

                              Idąc tropem genów, dziecka z adopcji też nie powinno się brać, bo to przecież nie nasze...

                               a czy kiedyś ktoś myślał w ten sposób? dziecko z domu dziecka jest tak jakoś oczywiście nie nasze...

                              Sorki, Melisko, ale nic z Twojej wypowiedzi nie zrozumiałam... Mogłabyś sprecyzować?

                              Użytkownik usunięty
                                60
                                • Zgłoś naruszenie zasad
                                20 grudnia 2011, 07:39 | ID: 707808

                                Melisko, odpowiesz?:)