koronkaKategorie: Żyj chwilą, Zainteresowania Liczba wpisów: 82, liczba wizyt: 215399 |
Nadesłane przez: szydelko dnia 29-03-2015 11:16
Za tydzień święta, a moje prace tym razem daleko w polu.Długo, długo nie mogłam się zebrać po moim chorowaniu,czegoś takiego jeszcze nie przeżyłam.Jeszcze dzisiaj czuję jakąś niemoc,leży to jakoś w sferze psychicznej,bo od czasu do czasu ogarnia mnie jakieś zniechęcenie.Dlatego wszystkie porządki leżą .Dawniej starałam się systematycznie wszystko przygotowywać żeby nie było nawału w ostatnim tygodniu.Na szczędście cały tydzień mam wolne i się zrobi.Myślę jednak że nie będę szaleć,bo potem w święta będę padnięta.Na szczęście koszyczki dla wnuków przygotowane,jeszcze trochę słodyczy dokupić.Cieszę się tymi moimi wnukami,są bardzo kochane.Trochę długo na nie czekałam.Maja ma roczek a Marcinek 5 lat.Nie wiem czy do świąt jeszcze coś napiszę dlatego już teraz życzę wszystkim Wesołych Świąt.
Nadesłane przez: szydelko dnia 10-03-2015 11:47
No i cóż dopadło mnie;gorączka,katar, ból głowy i oczu,straszne zmęczenie,tak że ledwie udało mi się coś napisać.Bo ja strasznie,nie lubię nic nie robić.Serdecznie wszystkich pozdrawiam,nie chorujcie.
Nadesłane przez: szydelko dnia 04-03-2015 11:04
Raz słońce raz deszcz,to nie sprzyja dobremu samopoczuciu .Mimo to dzielnie przygotowuję dekoracje na święta.Gorzej będzie z przysmakami bo nie przepadam za gotowaniem.Stresy i zmartwienia zżerają mnie a ja często zżeram słodycze i mam trochę nadwagi.Kiedyś umiałam sobie poradzić a teraz brak mi silnej woli.może ktoś wie jak pokonać apetyt na słodycze.Mam też nadzieję że z wiosną się opamiętam i zabirę za siebie, tym bardziej że latem jest ślub mojej córki i trzeba jakoś wyglądać.
Do ogrodniczki;latem wsiałam bratki,potem je przepikowałam do ogródka i do korytek te w ogródku jakoś wyglądają a w korytkach marnie.Chciałam je zabrać do ciepłego aby szybciej zakwitły,ale wydaje mi się że będzie porażka.Coś pewnie źle zrobiłam.