|     | 
                
        	 
        		lis 2025
        	 
        	
         | 
                    | 
| Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su | 
 |  |  |  |  | 1 | 2 | 
| 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 
 
      
        
                  
                                                - 
                  
Nadesłane przez: kaskur
                    dnia 18-06-2009 16:29
                     
                  
                  
                      Krystian doskonale opanował raczkowanie. I niestety dla mnie udaje mu sie to znakomicie. Ani się obejrzę a on juz w drugim pokoju. Bramka na schody znowu zamknięta. Najważniejsze że jakos dogaduja się z Sebkiem i dziela zabawkami... na razie ;-) 
No i jeszcze te jego wesołe bryyyy buu bwrrr itp. jakby właśnie po mieszkaniu jechał mały samochód. Gaduła mi rośnie,nie ma co. Może i starszak wreszcie się rozgada...
                   
                  
                 
                                                - 
                  
Nadesłane przez: kaskur
                    dnia 16-06-2009 12:14
                     
                  
                  
                      Moje dzieciaczki strasznie mnie ostatnio zadziwiają.
Sebuś np. zaznajomiony z nocniczkiem właściwie nie nosi pampersów. A dzisiaj to nawet spał bez i rano usiadł na nocniczek.
Krystian(9 m-cy) w zadziwieniu jest jeszcze lepszy. Już drugi dzień pomaga zakładać sobie rajstopki. Łapie nóżki i próbuje wkładać w rajstopkę. Pierwszym razem myślałam ,że po prostu mi się przewidziało i chciał zwyczajnie nogę do buzi, ale dzisiaj powtórzył ten wyczyn z jedną i druga nóżką. SZOK!!!
A może zwyczajnie rosną i się uczą, a ja ciągle myślę ,że sa tacy malutcy... 
                   
                  
                 
                                                - 
                  
Nadesłane przez: kaskur
                    dnia 14-06-2009 23:28
                     
                  
                  
                      Długi weekend minął nam pod znakiem choroby. Dzieciaczki się rozchorowały a ja zaraz potem. Męża też nie oszczędziło. Powoli na szczęście przechodzi.
Sebuś już kolejny dzień zaprzyjaźnia się z nocnikiem, niestety jeszcze nie zawsze zdąży, ale już o niebo lepiej...tylko  zeby nie przechwalić. Nawet wieczorem buntuje się na pampersa do snu , ale jeszcze nie mogę go zostawić bez, nie zawsze chce siadać na nocnik, gdyby tylko miał większe chęci to byłoby po problemie, bo widać że kontrola u niego super tylko z tym nocniczkiem jeszcze nieco na bakier.                  
                  
                 
                            
          
                                                
        
             
   
  
	
		
		
	
	
 
 
    
        © 2008-2025 MedFood Group SA
                
            
            
                    
     
 
    Do góry
    
    
        Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
    
    zamknij
    
        Dołącz do nas na Facebooku