Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 313903 |
Nadesłane przez: Ania_29 27-03-2011 12:16
Kotłowanina myśli w moim mózgu niesamowita. Do tego stopnia, że zastanawiam się, czy w ogóle takie słowo jak kotłowanina istnieje, czy to tylko wytwór mojej zrytej ostatnimi wydarzeniami mózgownicy.
Nawet nie wiem od czego zacząć. Nam wprawdzie noc minęła spokojnie. Po wczorajszej kąpieli Szmuś spał spokojnie, potem kilka razy w ciągu nocy wybudzał się tylko do karmienia, przewijka i spał dalej. Dopiero nad ranem cała sielanka uległa destrukcji. Postanowiłam wypróbować coś czego jeszcze nie próbowaliśmy. Okłady z ciepłej pieluszki. Jak ją szybko i skutecznie ogrzać... Piekarnik. Nagrzałam mocno piekarnik i do takiego nagrzanego piekarnika włożyłam 2 pieluszki. Przy ich wyciąganiu poparzyłam sobie rękę :( Ból niesamowity ;( Dobrze, że w apteczce miałam pantenol. Przyniósł ulgę... Ciepła pieluszka na brzuszku pomogła, zasnął sobie spokojnie. Spał do 9 rano a ja czułam się przeszczęśliwa. Do czasu...
Telefon. Dzwoni Ojciec. "Gdzie oni wszyscy się podziali, są u Ciebie?" Bełkotał coś nieskładnie przez łzy. "Przyjezdżam ze wsi, dom spalony, nikogo nie ma w domu...". Nikogo u mnie nie ma ani nie było... Co on bredzi, jak to wszystko spalone, czy on jest pijany czy co??? Dzwonię do Siostry Starszej...
Nad ranem wybuchł pożar, wszyscy spali... Matko Boska, dobrze, że akurat siedziałam, bo czułam jak robi mi się słabo. Wygląda na zwarcie od kuchenki gazowej, albo raczej od elektrycznego piekarnika... W kuchni wszystko doszczętnie spalone. Szczęście w nieszczęściu, że nie doszło do wybuchu butli gazowej. I że pożar nie przeniósł się poza kuchnię i ojca pokój, z kuchnią połączony. Tam przecież wszystko w drewnie. Podłogi, sciany... Cały dom do remontu, wszystkie ściany podobno okopcone. Wszyscy się przenieśli do siostry. Dom, póki go porządnie nie wywietrzą nie nadaje się do mieszkania... Dobrze, że Mama w porę się obudziła... Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Nie mogę opanować łez... Tak mało brakło... Mama, Babcia, Siostra Młodsza...Czuję się okropnie. Tak bezradnie. Wszystko dzieje się poza mną... Nie potrafię w żaden sposób pomóc. I teraz to się mogę tylko zamartwiać.
Ręka boli okrutnie. Będą blizny. 2 grube krechy.
Kupiliśmy na Allegro kropelki sab-simplex. Miejmy nadzieję, że będą działać.