"Siostrzana miłość"Kategorie: Żyj chwilą, Rozwój, Eko i zdrowie Liczba wpisów: 1, liczba wizyt: 15176 |
Nadesłane przez: kleo887 03-01-2012 23:21
Wykasowałam taki świetny początek. A tak trzeba się przedstawić. Studentka- 23 lata ochrona środowiska, Piszę tu bo mam problem z siostrą lat 19 też studiuje. Jestem wściekła potrzebuję się wyżalić najlepiej publicznie w Internecie.
Mieszkamy razem obydwie studiujemy , rodzice w innym mieście. Jeśli zaś chodzi o meritum K. ma chłopaka. Ktoś by pomyślał też problem. Zazdrosna stara panna ! No ale chłopak poznany w Internecie na devie. Mamy XXI wiek. Z Łodzi a my z Płocka a teraz w Toruniu. Miłość nie zna odległości. Anarchista z rozbitej rodziny. A kogo byś chciała księcia w karocy. Cześć na powitanie kobiecie starszej (mnie) nie powie a wymianie grzeczności typu "ładnie dzisiaj pada" nie wspominając. A co zachciało ci się z chłopakiem flirtować. Przyjeżdża raz na miesiąc i mieszkają ze sobą razem około tygodnia. I tu cię boli, no trochę tak bo K. dziecko młode umysłem i ciałem może i radośnie zaczęło uprawiać sex ale to niestety smarkula co radośnie każdego dnia mi udowadnia . A jestem idiotka że na to pozwalam i kryję ją przed rodzicami - są dobrymi ludźmi (jesteśmy na studiach i mieszkamy w super mieszkaniu) ale o poglądach ultra katolickich. NIE MOGĄ SIĘ DOWIEDZIEĆ ŻE ich młodsza córka dziewicą nie jest. Poza tym umówmy się wszystko jest dla ludzi w pewnych ilościach (nie po to mamy prezerwatywy i pigułki tak..? ) więc nie w tym jest problem. Problem jest w tym że w tym cudownym związku są trzy osoby (dodatkową osobą jestem JA). I że moja siostra fatalnie kłamie nie wychodzi jej to a ja na tyle kocham moich rodziców i tzw. święty spokój że sama jej pewne rzeczy podsuwam. Ten system funkcjonował do sylwestra a mianowicie. K. postanowiła że sylwestra spędzi z P. w Toruniu. Ja chciałam zostać w Płocku i pójść do Kina na seans Sylwestrowy no ale. K powiedziała rodzicom że musi wracać już w czwartek i uwaga dlaczego bo P. przyjeżdża w piątek no ale mamusiu, tatusiu on ma w piątek o 18 ma pociąg no przecież nie zostanie na noc a sylwester w sobotę. Serio? Jakim trzeba być kretynem by jej uwierzyć no chyba że ty Anusiu pojedziesz z K. A jeśli nie to chlip . "Ja i tak pojaaaade w czwartek rano jak onni będą w pracyyyy. Nie obchodzi mnie co oni pomyślą uuu. NIENAWIDZĘ ICH. Mogę ich nawet powiedzieć że nie jestem już dziewicą buuuuu" Taaaak . Więc jak się każdy domyśli dalszego ciąg . Przyjechałam razem z nią oczywiście P. już na nią czekał pod drzwiami. Sylwestra miałam fantastycznego TAXI to fajny film nawet nie przyszli do mnie ze szklaneczką dżinu z lodówki. No na zakończenie sytuacja z dnia dzisiejszego K. o której jutro P. wyjeżdża? A co cię to obchodzi.